Alfa Powietrza zdecydowanie grał mi na nerwach. Do jasnej cholery przecież Miko jest dorosła. Staliśmy razem w grocie Nem. Wszyscy byli wściekli z Illuminated'em i Nemezis na czele. Nem pokrywały fioletowe natomiast Illusia niebieskie płomienie.
- Wyjdź. - Zwrócił się ostro basior Powietrza do Miko.
- Nie. - Odpowiedziała wyzywająco.
Z piersi jej brata zaczął wydobywać się warkot. Oczywiste było, że jego moc powoli przejmuje nad nim kontrolę. Przesunąłem się nieznacznie aby zasłonić Miko, która rozpaczliwie próbowała go ogarnąć. Niedobrze.
Nemezis nadal się z nim zażarcie kłóciła. W pewnym momencie chłopak zwrócił wzrok na stojącą za mną Miko. Jego oczy były nieobecne i lśniły złowrogo. Alfa Mroku wypowiedziała zaklęcie próbując go powstrzymać lecz na nic to się zdało. Jej partner był zbyt silny. Jej twarz z zaniepokojonej powoli zmieniała się we wstrząśniętą. Miko i Unmei stali jak wryci. Zapewne sądzili, że uzyskał już kontrolę...
Do tego stopnia pogrążyłem się w myślach, że nie zauważyłem, kiedy Illuminatet zaczął swoją zabójczą szarżę. Wściekle pchnął mieczem w moją stronę. Poczułem, ostry ból w klatce piersiowej. Jego miecz był w niej zagłębiony. Gęsta ciecz powoli spływała na mój brzuch. Upadłem na kolana a mój wzrok stał się mętny. Kiedy basior z triumfem wyszarpnął miecz osunąłem się na ziemię. Ostatnią rzeczą jakią usłyszałem to krzyk Miko i Nemezis...
(Niech Illuś już nie odzyska kontroli. Będzie to sposób na ostatnie chwile bloga. c:
Czytelnicy, nie przejmujemy się.! Niedługo będzie nowy - oparty na tych wydarzeniach. )
Co?! Dlaczego?! Jak to?
OdpowiedzUsuńNom, ale dlaczego Iluś ma wszystko niszczyć?
OdpowiedzUsuńChociaż otwarcie nowego może się ciut jeszcze opóźnić, ze względu na to, iż nie mam teraz czasu (sorry: przygotowania świąteczne itd.) To już końcówka tworzenia nowego bloga, jednak wciąż jest problem z historią IV. Nikomu nie chce się ogarnąć tych prawie 1000 postów. Ja nie mam czasu.
Usuń