sobota, 23 lutego 2013

(Wataha Światła) od Ateny

     Miałam na imię Atena i byłam pierwszą żywą osobą, wraz z moją siostrą Nemezis, od zawsze byłyśmy przeciwieństwami. Ja byłam jak Światło, ona jak Mrok.
-Myślę, że założę Watahę Światła.- Oświadczyłam.
-Ja Mroku.- Uśmiechnęła się Nemezis (nie lubiłam jej uśmiechu, zwiastował kłopoty).
Wzniosłam się w górę na mych skrzydłach i znalazłam idealne miejsce na teren mojego stada.
-Cześć- rzuciłam, i po chwili pędziłam z prędkością światła.
       Wylądowałam przed jaskinią, dotknęłam łapą jej powierzchni i przetarłam napis.
-,,Jaskinia Świetlanej Przyszłości"- po czym weszłam do środka. Nawet najmniejszy fragment jaskini był zajęty runami z przepowiedniami, proroctwami, a także księgą mądrości przekazaną przez poprzednich mieszkańców., sama jaskinia była rozległa, a ściany emanowały ciepłym blaskiem, podobnie jak reszta terenów watahy, nawet w nocy wszystko wydzielało własne światło.
,,I jak poszukiwania?"- Zapytałam siostrę w myślach.
,,Dobrze"- odparła.
       Więcej mnie nie obchodziło, spojrzałam na wielkie sklepienie, na którym był wymalowany pegaz oraz ja. Uśmiechnęłam się ciepło, urodziłam się pod gwiazdą pegaza. Kiedy wreszcie wróciłam tutaj po prawie 4000 latach, wiedziałam, że znalazłam swoje miejsce na tej ziemi.
        Następnie wyleciałam i przeleciałam teren całej watahy, robiąc mapę. Zaniosłam ją do mojej jaskini, po czym leżałam bez ruchu, kiedy w końcu zasnęłam śniła mi się moja rozmowa z matką.
,,-Myślę, że już czas, abyś założyła swój dom, długo podróżowałaś zdobywając wiedze, moce oraz mądrość.
-Ale dlaczego muszę z siostrą?- Zapytałam.- Nie lubię ciemności.
-Ciemności nie da się uniknąć całkowicie, ale Światło w końcu ją pokona.-Uśmiechnęła się łagodnie.- Światło rozświetla ciemność, ale wiesz to twoja siostra, powinnaś z nią być. Jeśli ktoś potrafi ją pokonać, to tylko ty. Obydwie wychowywałyście się razem, więc znasz jej słabości, ona tak samo twoje. Jesteście w pewien sposób połączone nierozerwalną więzią i tylko wy dwie możecie siebie zniszczyć nawzajem, ale jeśli to któraś zrobi to dostanie kare dożywotnią.
-Aha.- Nie byłam tym zachwycona.
-Mam dla ciebie dar, zawsze chciałaś umieć być człowiekiem, uważam, że na nią zasługujesz. Wy we dwie, jesteście jak ta dwójka bogów, co prawda pomniejsza od nas, co zaginęła przed 3999 latami, w dzień waszych urodzin. Wiadomo tylko, że oni udali się do innych ciał i kiedy nadejdzie czas znowu się obawią, wraz z pełnią swoich mocy.
-Jacy bogowie?- Zapytałam.
-Atena i Nemezis- jedyni bogowie, którzy nie byli zmyśleni.
Atena, Nemezis... My tak się nazywamy.
-Dlaczego nazwałaś nas tak? Dokładnie te same imiona.
-W swoim czasie uśmiechnęła się. - Teraz powinnaś zobaczyć, jak wyglądasz jako człowiek.
-Łał- szepnęłam.
-Nemezis również dostała tą moc.
        Obudziłam się promiennym rankiem i wyruszyłam na spotkanie na Łąkę Wspólnych Snów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz