Opuściłam Miko ale tylko na chwilę. Schowałam się za krzakami i zaczęłam ją obserwować.
Miko rozmawiała z Luną a temat tej rozmowy mnie bardzo zdziwił. Kiedy opiekunka zniknęła rozpłakana postanowiłam coś z waderą powietrza zrobić.
Wiem nie powinnam.
Ale muszę.
Brutalnie weszłam do jej umysłu pod powłoką nieznajomego. Miko nie wiedziała że to ja weszłam do jej głowy. Kątem oka zobaczyłam że tamta padła na kolana łapiąc się za łeb.
Jako że mam moc kierowania umysłu postanowiłam zrobić z tego użytek. Zamknęłam oczy i się skupiłam. Zaczęłam przeglądać wspomnienia, myśli wadery, choć się broniła nie potrafiła się dostatecznie obronić.
Kiedy skończyłam tą fazę zaczęłam jej wymazywać te "złe" chwile. Nie chciałam aby była cieniem Immortal Volves chcę aby była jak dawniej a inaczej się nie da, jeśli postanowię że mogę już ukazać te "złe" wspomnienia to zrobię ale nie teraz.
Otworzyłam oczy i pot spływał po mojej twarzy. Ze skupieniem patrzyłam na Miko która wstała zdziwiona, zaczęła się rozglądać a na jej twarzy zagościł uśmiech którego dawno nie widziałam bo od pewnego czasu obojętność nie znikała z jej twarzy.
Wstałam. Miałam lekkie poczucie winy że zrobiłam to na przyjaciółce, jeśli bym użyła tej mocy na kimś innym nie miałabym ale na Miko to inna sprawa. Odwróciłam się i zaczęłam iść do Illuminated'a słysząc w oddali śpiew Miko. Tak, ona wróciła.
Weszłam do jaskini i znalazłam mojego basiora.
Przytuliłam go i pocałowałam.
-Wróciłam. -Szepnęłam do jego torsu..
-To dobrze tęskniłem. -Odpowiedział a ja poczułam chęć powiedzenia mu co zrobiłam Miko. Ale nie mogłam to była moja tajemnica której nikomu nie mogę wyjawić.
-Co robimy? -Zapytałam zalotnie.
-Ja już wiem. -Chłopak mnie podniósł i zaprowadził do oddzielnej jaskini. Zaczęliśmy siebie nawzajem rozbierać i tak spędziliśmy na wykonywaniu pewnej czynności noc.
Rano wstałam pierwsza naga w objęciach Illuminated'a który smacznie chrapał. Pocałowałam go w policzek i się wykręciłam delikatnie z objęć po czym ubrałam się i wyszłam przed jaskinię.
I co tu zrobić?
Wiem, sprawdzę co z Miko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz