Kurcze, stale muszę jej umysł śledzić a to już robi się nudne.
Ułożyłam się wygodnie na posłaniu upewniając się czy moja przyjaciółka mocno śpi. Przydałoby się abym sama także poszła spać.
Zamknęłam ślepia i zasnęłam.
,,- Będziesz ukarana za swe czyny! - Głos odbijał się echem po komnacie.
- Nie boję się Was! - Krzyknęłam w pustkę.
-To zobaczymy wkrótce. -Odpowiedział głos a pomieszczenie przepełniło złowrogie chichotanie. "
Obudziłam się nad ranem obudzona przez ten dziwny sen, otrząsnęłam się szybko i sprawdziłam umysł Miko. Ta kierowała się na teren wody czyli pewnie do Greg'a. Właśnie!
Wybiegłam z groty, rozłożyłam skrzydła i poleciałam do nich.
Zmieniłam się w człowieka i z ostatniej chwili wyszłam zza krzaków.
- O znalazłaś Grega. – Uśmiechnęłam się nerwowo.
- Co już pogo… - Zaczął basior ale przywaliłam mu w usta jednocześnie je zakrywając. Idiota prawie mnie zdemaskował.
- Chyba coś Ci się popieprzyło. – Powiedziałam wbijając w niego wzrok.
- O co chodzi? – Zapytałam Miko.
- Oh, to tylko nasze sprzeczki. – Pomachałam ręką jakbym odganiała się od muchy.
- Rozumiem. – Powiedziała Miko.
- Słuchaj, pogadam z nim, a ty idź nad jezioro, później twój
przyjaciel dołączy. – Uśmiechnęłam się wesolutko.
Wadera pokiwała głową i zniknęła ja natomiast odwróciłam się do Greg'a.-Zgłupiałeś?! - Krzyknęłam. -Teraz, Miko jest taka jak dawniej więc się tak zachowuj jakby nic między Wami się nie stało. Jest jak wcześniej.
-Ale...
-Żadnych pytań, żadnych "ale". Teraz idź do niej i zachowuj się normalnie.
Basior pokiwał głową i podążył do koleżanki.
Westchnęłam. Przydałoby jeszcze innych powiadomić aby nie robili głupot...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz