niedziela, 19 maja 2013

(Wataha Mroku) od Nemezis

   Całą walkę byłam nieprzytomna no to fajnie... Ani krwawej jatki z mojej strony ani chociaż nie miałam żadnej uciechy z tego. No cóż... trudno się mówi.
  Otworzyłam czarną dziurę i wróciliśmy do naszego kochanego domu.
- Czemu ty…? – Zaczęła Miko.
- Mój partner przekazał mi trochę swojej mocy. – Przerwałam szybko.
- Właśnie, o to za dziwne fale, które oznaczają coś złego? – Zapytała.
- Może chodzić o Rapix, ale wtedy poinformowała by nas gdyby nie dawała sobie rady. – Odparłam choć czułam ze to nie to.
- Może chodzi o Atenę. – Zaproponowała.
- Greg, Kaito wracajcie do siebie, my pójdziemy pogadać z moją siostrunią. – Powiedziałam z lekkim niepokojem. Właśnie oto chodziło. Chodzi o Atenę, już wcześniej dziwnie się zachowywała.
Zaczęliśmy iść w stronę Watahy Światła a w powietrzu aż było namacalne że coś nie tak.
Weszłam do umysłu siostry, no no ma zamiar zniszczyć od środka Immortal Volves bo ma amnezję, to trzeba być naprawdę no.. Grrr..
-Atena, chce zniszczyć krainę- powiedziałam prosto z mostu, nie patrząc się na towarzyszy.
-Co?! -Wykrzyknęła Miko.
-Tak, tak. -Odparłam -Trzeba jej skopać dupę aby przestała tak myśleć.. -Dodałam po czym przerwałam i znowu zaczęłam mówić: -Ma rzekomo amnezję. Ale ja tam nie wiem...
Miko westchnęła a Illuminated prychnął.
Doszliśmy do jaskini weszliśmy do środka i od razu przyleciała do mnie wadera światła
-Nie możecie wejść bo jest zaklęcie założone jest... -Jej wypowiedź była niespójna ale dobra. Odepchnęłam wilczycę.
-Ja wszystko mogę. -Warknęłam i zniwelowałam zaklęcie siostry.
Bez problemu weszłam do jej komnaty i zobaczyłam że ta leży na łóżku kiedy mnie spostrzegła zerwała się.
-Co Ty tu robisz? -Zapytała cienkim głosikiem jakby się mnie bała.
-Skopać Ci dupę za to że chcesz zniszczyć nasza krainę. -Odparłam a w tym momencie poczułam obecność po moich bokach Miko i Illuminated'a.
-Ale ja nie... -Zaczęła się tłumaczyć. A ja się na nią rzuciłam, złapałam za gardło i przyparłam do ściany. 
-Nie kłam- Warknęłam- Nie chcę Cie krzywdzić ale nie zawaham się Ciebie zabić jeśli będę miała możliwość uratowania wilków. -Odczepiłam się do niej i wycofałam do towarzyszy. Atena spojrzała na mnie wielkimi oczami.
-No to zabijaj. -Rzuciła hardo -Nic mnie tu nie trzyma. Nikogo nie znam, nikogo nie kocham...
-Pleciesz bzdury mała. -Odparłam. -Masz amnezję.
-Nie!- Krzyknęła.
-Oj dobra Ateno ogarnij się -Mruknął Illuminated.
-Ale, ale.. -Zaczęła się moja siostra jąkać.
-Chodź pomogę Ci w uleczaniu.  Będziesz miała swą pamięć ale chodź do mnie.. -Odparłam spokojnym głosem ale moja ciepliwość się kończyła.
-Nie! -Krzyknęła. Rzuciła zaklęcie i już jej nie było.
-Niech to szlag. -Warknęłam -idziemy jej szukać. Trzeba ją złapać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz