sobota, 15 czerwca 2013

(Wataha Mroku) od Vanessy

       Już się ściemniało a ja błądziłam w wielkim lesie. Na szczęście po drodze znalazłam jaskinie, więc postanowiłam tam przenocować. Gdy weszłam do jaskini zaczęłam iść coraz dalej. Im dalej byłam w jaskini tym więcej było na ścianach jaskini kryształów.Po dłuższym czasie doszłam do jeziora.Przemieniłam się w człowieka i siadłam przy jego brzegu. Zaczęłam rozmyślać nad swoim życiem. Moją rodzinę zabiły inne wilki, jedynie ja przeżyłam. Długo rozmyślałam nad swoim życiem.Wtedy usłyszałam głos matki. Śpiewała piosenkę z dzieciństwa. Nagle ucichł jej głos. Poczułam się senna więc przemieniłam się w wilka i poszłam spać.
     Następnego dnia obudziłam się wcześnie. Wybiegłam z jaskini i kontynuowałam wędrówkę. Usłyszałam muzykę. Postanowiłam ruszyć w jej kierunku. Im dalej podążałam za muzyką tym bardziej była głośniejsza.W końcu doszłam tam skąd ona dochodziła.Zobaczyłam tańczących ludzi.Nagle poczułam innej osoby zapach.Podążyłam za tym aż zobaczyłam jakąś dziewczynę wchodzącą do jaskini.Nie chciałam za nią iść.Przemieniłam się w człowieka i poszłam tam gdzie każdy tańczył. Szłam trochę zamyślona gdy nagle wpadłam na kogoś.
-Kim ty jesteś?-zapytał
-Jestem Vanessa i szukam watahy.A ty?-spytałam
-Ja jestem Greg.A do jakiej watahy chcesz dołączyć?
-Dobra jestem w czarnej magii,więc dołączyłabym do watahy mroku.
-To jak spotkam Nemezis to pogadam z nią żebyś dołączyła do jej watahy.A jak na razie masz gdzie się podziać?
-Tak.Niedaleko znalazłam jaskinie, więc tam będę.
-Dobra,ja ide cześć.
Odwrócił się i poszedł.Postanowiłam wrócić do jaskini, którą znalazłam.Już byłam niedaleko jaskini gdy usłyszałam czyjś głos.Obejrzałam się ale nikogo nie zauważyłam.Weszłam do jaskini.Nagle zerwał się wiatr i w tym momencie usłyszałam śpiew matki.Wtedy zobaczyłam moją przeszłość.Ale z innej perspektywy....Widziałam czyimiś oczyma.Wtedy zobaczyłam innego wilka.Był cały szary, jedynie miał blizny na oku.Nagle skoczył na mnie i wtedy urwała mi się wizja.Wtedy już wiedziałam kto zaatakował moją rodzinę.Postanowiłam go odnaleźć i zabić.
Już się ściemniało.Weszłam do środka jaskini i kierowałam się nad jeziorko.Gdy doszłam usiadłam sobie nad brzegiem.Zaczęłam sobie nucić piosenkę, którą moja matka śpiewała mi jak byłam mała.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz