środa, 5 czerwca 2013

(Wataha Wody) Od Rapix

Wpadłam do ... bagna. Nie mogłam się ruszyć , utknęłam w mule. Chciałam użyć mocy by się uwolnić ,ale zapomniałam , że nie mam ich jeszcze opanowanych. Nagle usłyszałam śmiechy za mną , śmiech dość mi znajomy. Nie widziałam nikogo w półmroku , nie mogłam zamienić się w wilka , tkwiłam w ludzkiej postaci.
Bagno wciągało mnie coraz bardziej , a śmiech nasilał się. Byłam bezbronna.
-Fio ! -zawołałam , rozpoznałam jej śmiech. -Fio pomóż mi ! -wrzasnęłam.
-Hahaha nikt Ci nie pomoże Rapix.-odrzekła.
-Co ? Fio. -zapytałam z niedowierzaniem.
Fio podeszła do mnie stąpając po  tafli bagna. Zbliżyła się do mojej twarzy i szepnęła :
-Jest tu jeszcze ktoś Rapix.
Moim oczom ukazała się postać dziewczyny.
Oniemiałam , patrzyłam na nią ze zdziwieniem. -Nie poznajesz ? -zapytała wrednie Fio.
-Rene ? Ale jak przecież Ty nie żyjesz ! -warknęłam.
-Rapix , Rapix , Rapix. Nie pomyślałaś , że Ty też możesz być martwa ?! -krzyknęła Fio , w jej dłoniach pojawił się mój miecz , uniosła ręce jak by chciała dokonać egzekucji.
Zamknęłam oczy i powiedziałam :
-Chce się obudzić !!!-w jednej chwili byłam w nicości został tylko mrok. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz