wtorek, 23 kwietnia 2013

(Wataha Maroku) od Nemezis

       Wyszłam z jaskini, nie miałam siły by czekać na Illuminated'a który po mnie wszedł do środka.
Zaczęłam powoli kierować się w kierunku moich terenów. Zrobiłam pierwszy niepewny krok, a w drugim kolana mi się ugięły, złapałam się najbliższego drzewa by nie upaść. Rapix widząc to podbiegła do mnie zmartwiona. Przytrzymała mnie, i zapytała:
-Wszystko dobrze?
-Tak, jak najbardziej-Odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem, choć w środku aż mnie skręcało ze zmęczenia. Pod oczami miałam wory, a moja cera zrobiła się ziemista. Po prostu obraz nędzy i rozpaczy. -Dlaczego się pytasz? -Zapytałam retorycznie.
      Uwolniłam się od pomocy Maga Wody. To był błąd, bo poleciałam na ziemię. Zaklnełam siarczyście pod nosem. Powinnam odpocząć wcześniej, a teraz to jestem nie dożycia. Rapix chciała mi pomóc ale odmówiłam. Utworzyłam czarną dziurę. ~Moja Jaskinia~ Pomyślałam i czekałam aż obraz w portalu się zaostrzy. Kiedy proces został zakończony, z trudem przeczołgałam się przez Czarną dziurę.
Wyszłam z niej na środek mej groty, wilki w niej siedziały grzecznie. No cóż kiedy byłam ostatnio powiedziałam aby byli grzeczni bo ich zabiję. Dobrze zrobili.
Przeczołgałam się do posłania i padłam na nie zmęczona. Zasnęłam momentalnie.
    Stałam przed wodospadem. Wpatrywałam się w wodę, i skoczyłam do niej. Przepłynęłam przez ścianę wody i znalazłam się w jaskini, odwróciłam głowę a za mną jakby nigdy nic leciała woda.
Weszłam na brzeg. Zaczęłam się rozglądać, była to najnormalniejsza w świecie. Nagle ściana przede mną zaczęła falować, i pojawił się obraz. Dwoje obcych mi ludzi rozmawiało ze sobą. Jeden z nich chłopak o kruczoczarnych włosach powiedział 'Już czas'.
     Obudziłam się w środku nocy. Nie miałam jeszcze siły by wstać i się przejść więc z trudem ponownie wpadłam w objęcia Morfeusza. O niczym nie śniłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz