piątek, 19 kwietnia 2013

(Wataha Światła) od Acarathi

          Kiedy Atena zaprowadziła nas do jaskini i oświadczyła, że możemy wziąć co chcemy, no cóż... Nie powiem, że mi się to nie spodobało. Aktualnie grzebałam wśród jakiś mitycznych mieczy z Cesarskiego Złota, ale moją uwagę przykuło coś innego, Małego, lecz niebezpiecznego. Sztylet.

-To jest rzymski sztylet- powiedziała za moimi plecami Atena.- Sztylet Imperium Romanum, czyli jednego z moich ulubionych miejsc, mają fajną broń i kulturę.
-Imperium Romanum?- Zapytałam, ponieważ nigdy nie słyszałam tej nazwy.- Gdzie to jest?
-Raczej, gdzie było- zaśmiała się Atena.- Imperium Romanum ze stolicą w Romie upadło tysiące lat temu, ale ich kultura wpłynęła na tą w której są nasi bogowie, czyli grecką. Jakby to określić...
-Bogowie wchłaniają wierzenia?- Zapytałam.
-No można by to tak określić... Tak jak Romanum pokonało Grecję, to bogowie wtedy nie upadli, jednak dostosowali się i zmienili kulturę tego Imperium.
-Aha- powiedziałam.- Podoba mi się, mogłabym go zatrzymać?- Zapytałam.
-Wiesz, większość nie chciałaby go nosić ze względu na jego historię- powiedziała.- Nazywa się Katoptris, inaczej ,,Zwierciadło", ale zapewniam cię, że w walce również jest skuteczny.
-Jaką historię?- Zapytałam, ale Atena zniknęła. Jaką historię skrywał ten sztylet?
         Wyszłam przed jaskinię, aby odetchnąć świeżym powietrzem. No cóż... Teraz mogę się ponudzić, dopóki reszta nie skończy, nagle usłyszałam tak cichy syk, że to aż niemożliwe było, żebym go zarejestrowała. Odwróciłam się powoli uważnie badając cały teren wokół mnie.
         W międzyczasie wyszła reszta wilków, a moim oczom w niecałej milisekundzie mignęła sylwetka wroga.
-Jesteśmy otoczeni- powiedziałam cicho do Nike.
-Wiem o tym- powiedziała.- Uspokój się.
        Moje mięśnie się wbrew woli rozluźniły, a moje myśli zaczął wypełniać spokój i relaks.
,,Nie czas na to." Powiedziałam sobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz