niedziela, 28 kwietnia 2013

(Wataha Wody) Od Rapix

Nocą gdy znów chciałam wrócić na dno jeziora zatrzymał mnie Greg.

- Rapix! - krzyknął biegnąc za mną.
Odwróciłam się i spojrzałam na niego ze znudzoną miną.
- Gdzie jest Dastan? Wiem że już się pytałem ale nigdzie go nie ma a ty na pewno wiesz gdzie on jest. Powiedz. - zapytał. Ostatnie dwa zdania wypowiedział drżącym głosem.
-Słuchaj bo nie będę powtarzać , Dastan poszedł na wyprawę , miał kilka spraw do załatwienia.-odrzekłam.
-Teraz wybacz , ale mam ważne sprawy do załatwienia , wróć lepiej do jaskini bo od niedawna coś tu się czai. -dodałam i ruszyłam dalej zostawiając basiora w tyle.
Dotarłam do jeziora weszłam do wody i chciałam zanurkować , ale podeszła do mnie Atena.
-Rapix jest zima , a ty pływasz w jeziorze. -spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
-Jestem chłodna nie czuje zimna. -odparłam ozięble , nie chciałam z nią rozmawiać.
-Rapix wyjdź proszę muszę z tobą porozmawiać.-odrzekła
-Doprawdy , a nie pomyślałaś , że ja nie chce z tobą rozmawiać ?-odparłam złośliwie.
-Chodzi o Dastana. -powiedziała.
-Co mnie obchodzi ten frajer , nawet jeśli by zmartwychwstał to szybko by wrócił do podziemi , osobiście tego bym dopilnowała. -odrzekłam ze złością.
-Okłamałam Cię. -powiedziała spuszczając wzrok.
-Że co ? -zapytałam z niedowierzaniem.
-Okłamałam.-powtórzyła.
-Jak to ? - zapytałam.
-Dastan wcale nie grał na trzy fronty , zawsze był wierny tylko tobie. -odrzekła.
-To dlaczego go zabiłaś ?! -zapytałam oburzona.
-On sam tego chciał , musiał wrócić na swoje tereny by pomóc swojej watasze.-odrzekła.
-Muszę go znaleźć- powiedziałam wychodząc z wody.
Atena położyła mi rękę na ramieniu i powiedziała.
-Możemy się do niego udać i mu pomóc w walce, jestem pewna, że by chciał ciebie zobaczyć. No i jak chcesz mogę mu teraz coś od ciebie przekazać, mam z nim stałe łącze telepatyczne na czas wyprawy.
-Przekaż mu , że przepraszam go. I proszę zabierz mnie do niego nie zostawię go samego podczas bitwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz