piątek, 19 kwietnia 2013

(Wataha Światła) od Ateny

         Wyszłam z jaskini, wraz z ostatnią waderą i podeszłam do Acarathi, która była naprężona jak struna. Zauważyłam jak Nike zagadała do wadery używając czaro-mowy i podeszła do mnie.
-Mówi, że jesteśmy otoczeni- powiedziała moja Beta.
-Aha- odparłam. Wiedziałam, że w tej części świata nie jest bezpiecznie.- Idziemy. Może nie zaatakują.
         Ruszyliśmy zwartym stadem i wyszliśmy na jakąś polankę, szliśmy tak dalej, aż w końcu przed nami wyrósł znikąd wielki kamień z którego posypała się lawina.
-Rozproszyć się!- Krzyknęła Nike.- W grupie jesteśmy zbyt dużym celem.
Miała rację, jednak nie do końca, nie będziemy w stanie unikać kamieni w nieskończoność. Ona po prostu wydawała złe rozkazy, miałam w głowie dwadzieścia lepszych pomysłów, aby ochronić moją watahę.
-Nie!-  Krzyknęłam i odepchnęłam ją atakującą jakiegoś stwora, dokładnie w tej chwili za nami wylądował kamień.-Uważaj trochę.
Reszta watahy również miała ten problem. Wypatrzyłam idealny stos kamieni na ochronę, który utworzył się przez przypadek, Acarathi również go zobaczyła. Unioła sztylet i rozcieła kamień nad jej głową na pół. Powiedziała coś do rezty wilków i zaczęła je prowadzić do ochrony, ja tymczasem zaciągnęłam nieprzytomną Nike do rezty i wraz z Aiką ruszyłyśmy na stwora.
-Ja odwrócę jego uwagę- powiedziała.- Ty atakujesz.
        Rozłożyłam moje skrzydła i wyleciałam w powietrze zaczajając się na stwora od tyłu, Aika tymczasem zadawała błyskawiczne cięcia swoim mieczem. Kiedy przestali mnie obserwować, a stwór zajął się walką, ja rzuciłam się na niego od tyłu i go przecięłam. Ciało zamieniło się w pył, a na miejscu tego został tylko róg.
-Minotaur- stwierdziłam.
-Przecież to legenda!- Zaprzeczyła Aika.
-Witamy w Starożytnej Grecji- powiedziałam.- Tutaj prowadzi ten portal. Trochę się w czasie cofnęliśmy, ale bez wątpienia to JEST Grecja, Ojczyzna Bogów.
-To chyba dobrze?- Powiedziała niepewnie.
-To jest również ojczyzna najgorszych potworów z przeszłości.
-Czyli nie- mruknęła.
        Dotarliśmy jak najszybciej do portalu i wróciliśmy do nas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz