-Gdzieś Ty była ? -zapytał.
-Teraz to nie ważne , bawmy się.-powiedziałam i pociągnęłam go za rękę.
Tańczyliśmy długo , aż w końcu stwierdziłam , że napiłabym się czegoś. Zostawiłam więc na chwilę Dastana i skierowałam się ku strumykowi . Pijąc zobaczyłam w tafli wody dziewczynę o fioletowych włosach , odwróciłam się.
-Kto Ty ? -zapytałam.
-Aisha , twój opiekun. -odrzekła.
-Mój co ? -zapytałam z niedowierzaniem.
-Opiekun. -odpowiedziała.
-Taa dobry żart.-odrzekłam wymijając dziewczynę.
-To nie żart , i lepiej mnie posłuchaj.-powiedziała stanowczym tonem.
-Nikogo nie muszę słuchać , a w szczególności Ciebie.-powiedziałam idąc przed siebie.
Dziewczyna nagle pojawiła się przede mną i powiedziała :
-Słuchaj mnie teraz , IV czeka wojna z alter czy Ci się to podoba czy nie i musisz mieć opiekuna. -powiedziała patrząc mi w oczy.
-Wojna ? Co jeszcze ? Dopiero wróciłam z jednego świata , a teraz mam ratować kolejny ? -powiedziałam podirytowana.
-Jesteś magiem wody , a jego również nie może zabraknąć. -odrzekła.
-Ehh -westchnęłam głęboko.
-Pogadamy potem , i Rapix ... ja wiem. -powiedziała Aisha i zniknęła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz