GÓRA
Zapadła chłodna noc nad moim jeziorkiem, byłam tam sama. Księżyc był w pełni i pięknie odbijał się w nim. Kochałam takie noce za ich tajemniczość i w pewnym sensie też grozę. Siedzisz sama w środku lasu nad jeziorkiem o północy. Jak dla mnie nie ma nic lepszego. Zawsze gdy na być pełnia księżyca tu przychodzę. Panowała tu niczym nie zmącona cisza. Słyszałam tylko cichy szum wody. Cały las pogrążony był w ciszy i spokoju, cały las spał.
Siedziałam na skraju jeziorka wpatrzona w odbicie księżyca w wodzie wsłuchana w jej cichy szum, pogrążona we własnych myślach gdy nagle usłyszałam jakiś trzask w pobliskich zaroślach, odwróciłam głowę, ale nikogo tam nie mogłam dostrzec. Zatrzymałam czas i podeszłam do nich, ale nikogo tam nie było. Musiało mi się wydawać. Wróciłam do jeziorka, było cicho, zbyt cicho. Nie słyszałem nawet szumu wody. Zupełnie zapomniałam, że zatrzymałam czas, uświadomiłam to sobie dopiero po chwili. Siedziałam dalej nad jeziorkiem, ale teraz panowała tu dziwna atmosfera jakiegoś niepokoju. Niecałe 5 minut później znowu usłyszałam trzask, a potem czyjś szept:
- Góra- przedszkłam się nie na żarty:
-Kim jesteś? -zapytałam, ale nikt mi nie odpowiedział. Rozejrzałam się. Wszędzie panował mrok. Po chwili głos znowu się odezwał :
- Idź na górę- starałam się usłyszeć skąd pochodzi, ale było echo. Głos przerywał ciszę z każdej strony. Poszłam w stronę kraków, z których dobiegł do mnie trzask, ale tak jak ostatnio nie było tam nikogo. Byłam przerażona i postanowiłam wrócić do jaskini. Biegłam na oślep, ale wrócenie do jaskini nie przysporzyło mi kłopotu. Byłam bardzo zmęczona, ale skończyłam biec dopiero gdy znalazłam się w jaskini. Nie mogłam zasnąć, myślałam o tym głosie i o górze. Czułam, że wiem o jaką górę chodzi i nie bardzo mi pasowało wracanie tam. Zastanawiałam się po co mam tam iść. Czego ten ktoś ode mnie chce?
Rano obudziłam się z postanowieniem, że idę na górę. Nie wiedziałam czemu i po co, ale czułam, że muszę tam iść.
środa, 12 czerwca 2013
(Wataha Ziemi) od Belli
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz