Miałam nagle przebłysk że przesadziłam. Że mogłam chociażby wyjść w bieliźnie, a tu cała obnażona.
Chłopak patrzył na mnie z zachwytem. Usłyszałam jego myśli, ze wyglądam jak żywa bogini. Uśmiechnęłam się, a basior wciągnął powietrze z sykiem.
Powoli podchodziłam do niego a On chwycił mi rękę, i pociągnął w wodę. Ochlałam go przy okazji, a on się roześmiał. Szybkim ruchem złapał mnie, i wziął na ręce.
- Uważaj sobie. – Wymruczał mi do ucha.
Resztę wieczoru z nim spędziliśmy na wspólnym pływaniu i
zabawie.
Już dawno nie byłam taka szczęśliwa. Kiedy skończyliśmy wspaniałą zabawę, ubraliśmy się, i Illuminated odprowadził mnie do samej jaskini. Pocałował mnie przy wejściu i pożegnał.
- Miłych snów.
Weszłam szczęśliwa do groty.Kondrakara nie było, wyczułam że włóczy się z jakąś wilczycą.
Nie przejmując tym, poszłam do posłania i zasnęłam.
Obudziłam się wypoczęta, przeciągnęłam się i szybko 'ogarnęłam'. Wyszłam cicho przed jaskinię by nie obudzić Kondrakara który przyszedł w nocy do groty, jak już chrapałam.
Siedząc przed jaskinią, przyszły do mnie wszystkie Alfy. Illuminated kiedy mnie zobaczył uśmiechnął się szeroko. Wytłumaczyli mi powód swojej wizyty. Okazało się, ze każdy ma swój kryształ, a w środku ma swoje 'bóstwo', lecz takiego wisiorka nie miał tylko Mrok i Światło. Zasmuciło mnie to, też chciałam błyskotkę.
Po rozmowie, wszyscy się szybko zmyli do swoich watah. Siedziałam dalej przed jaskinią, i przyglądałam się naturze jak sie budzi do życia. Zaburczało mi w brzuchu. Zmieniłam się w wilka, i nie ruszając się z miejsca, upatrzyłam zająca który był nieopodal. Weszłam do jego umysłu, i rozkazałam aby do mnie przyszedł a następnie sam się zabił. Zając zrobił co mu kazałam, widok był prześmieszny.
Zjadłam ze smakiem zwierzaka, i rozmyślałam o Illuminatedzie, i o wczorajszej kąpieli.
Wyobraziłam sobie jego silne plecy, i barki. Umięśniony brzuch, i....
Zawstydziłam się, nie powinnam teraz myśleć o tym, bo niechcący niektóre obrazy, jakie nie powinna widzieć moja siostra zobaczy...
Poczułam obcego wilka na moim terenie, szybko się otrzepałam, i poleciałam gdzie znajdował się intruz.
Zobaczyłam go z lotu. Był to czarny basior, zleciałam ku niemu, i przybiłam do ziemi.
-Co Ty tu robisz? -Warknęłam
Nie przejmując tym, poszłam do posłania i zasnęłam.
Obudziłam się wypoczęta, przeciągnęłam się i szybko 'ogarnęłam'. Wyszłam cicho przed jaskinię by nie obudzić Kondrakara który przyszedł w nocy do groty, jak już chrapałam.
Siedząc przed jaskinią, przyszły do mnie wszystkie Alfy. Illuminated kiedy mnie zobaczył uśmiechnął się szeroko. Wytłumaczyli mi powód swojej wizyty. Okazało się, ze każdy ma swój kryształ, a w środku ma swoje 'bóstwo', lecz takiego wisiorka nie miał tylko Mrok i Światło. Zasmuciło mnie to, też chciałam błyskotkę.
Po rozmowie, wszyscy się szybko zmyli do swoich watah. Siedziałam dalej przed jaskinią, i przyglądałam się naturze jak sie budzi do życia. Zaburczało mi w brzuchu. Zmieniłam się w wilka, i nie ruszając się z miejsca, upatrzyłam zająca który był nieopodal. Weszłam do jego umysłu, i rozkazałam aby do mnie przyszedł a następnie sam się zabił. Zając zrobił co mu kazałam, widok był prześmieszny.
Zjadłam ze smakiem zwierzaka, i rozmyślałam o Illuminatedzie, i o wczorajszej kąpieli.
Wyobraziłam sobie jego silne plecy, i barki. Umięśniony brzuch, i....
Zawstydziłam się, nie powinnam teraz myśleć o tym, bo niechcący niektóre obrazy, jakie nie powinna widzieć moja siostra zobaczy...
Poczułam obcego wilka na moim terenie, szybko się otrzepałam, i poleciałam gdzie znajdował się intruz.
Zobaczyłam go z lotu. Był to czarny basior, zleciałam ku niemu, i przybiłam do ziemi.
-Co Ty tu robisz? -Warknęłam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz