Zauważyłam mimochodem, że Cassie wypłakuje się na ramieniu Aiki. Z tą drogą szybko doszłam do bezgłośnej zgody, aby nie zwracać na nich zbędnej uwagi. Czym prędzej odwróciłam się i zasłoniłam swoje myśli przed siostrą, zanim ktokolwiek się zainteresował na co ja patrzę.
Spojrzałam na moją watahę. Jak do tej pory to jeszcze Menolly, Zerner, Telara, Euforia oraz Seneko. Większość mojej watahy na początku opowiadała swoje historie. Postanowiłam na chwilę zniknąć, aby zebrać mój szkicownik i czasu gdy mam idealną okazję naszkicować piękne portrety wszystkich obecnych wilków z innych watach. Po kilku minutach przerwy na jedzenie, którą zarządziła w między czasie Nemezis miałam już wszystkie szkice wilków watahy Mroku, Wody oraz Ognia. Zostało mi tylko powietrze oraz ziemia nie licząc mojej.
Szybko zrobiłam wstępne szkice pozostałych wilków i wzięłam się za posiłek. Po dosyć krótkim czasie wróciliśmy na swoje miejsca.
Od razu występiłą Menolly z propozycją:
-To może teraz ja? Nikt nie protestuje? Dobra nikt, fajnie.
Nikt nie miałby najmniejszych szans zaprotestować w tak krótkim czasie- skomentował Seneko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz