Diana
zaprowadziła mnie do alfy. Do Nemezis. Samica zgodziła przyjąć mnie do
watahy. I bardzo dobrze. Mam nadzieję, że zapomnę o tym wszystkim co
było kiedyś. Rozpocznę nowe życie.
- ...cię? - Co?- wyrwałem się z rozmyślań. - Pytałam, czy cię nie oprowadzić. -Powiedziała Diana - Och, jasne- odparłem. Ruszyliśmy. Najpierw pokazała mi ciemną grotę. - To jedna z Grot Mrocznych Pragnień. Wsunąłem głowę do jaskini i pysk owiał mi zimny wiatr. - Chodźmy dalej. Po kilku minutach marszu rozległo się przeciągłe wycie. - Muszę iść- jej oczy nie zdradzały uczuć- miło było poznać i tak dalej. No to pa. I odbiegła. Tak więc sam poszedłem dalej. Widziałem wiele wilków jak i ludzi. Po chwili stwierdziłem, że warto by było też od czasu do czasu pozmieniać się w człowieka, bo mogę zapomnieć tej mocy. Po chwili. No więc udało się. Moc jeszcze nie zanikła. Poruszałem palcami i skierowałem się w bliżej nieokreślonym kierunku. Po chwili zza drzewa wyłoniła się biała wilczyca z trzema ogonami. |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz