Widząc Anioła wychodzącego z głębi naszej jaskini (nieznana dla nas część, Światło posiada największą jaskinię w Immortal Volves) oraz niosącego nie ruszającą się Atenę, spanikowałam myśląc, że nasza Alfa jest martwa.
-Dobrze się czuje- powiedziała niebiańska dziewczyna równie cudnym głosem jak ona sama.- Tylko musi odpocząć.
Nie wiedziałam co zrobiła Atena, jednak teraz Anioły mogły się poruszać, a nawet nie atakowały innych osób. Wyczuwałam tutaj użycie wielkiej magii, a wielka magia wymaga ofiary.
Wstałam jako pierwsza, gdy ona odeszła złożywszy naszą Alfę na jej posłaniu, szybko do niej podbiegłam i pociągnęłam za sobą Cassie, która upewniła mnie, że nasza wadera dobrze się czuje.
-To chyba już koniec- uśmiechnęłam się do wszystkich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz