Podczas spotkania i słuchania historii przykuła mą uwagę nieznajoma czarna wilczyca która nieśmiało na mnie patrzy zza krzaków.
Bez ociągania wstałam, dałam znać aby wilki mówiły opowiadania dalej, a ja podeszłam do wadery.
-Och, nie zabijaj mnie. Mam na imię Margo i chciałam dołączyć do Watahy Mroku.
-Masz szczęście jestem Alfą w Watasze Mroku. I mogę Cię przyjąć. Chodźmy do ogniska.
Odwróciłam się i zaczęłam wychodzić z zarośli.
-Ej, poczekaj! Jak masz na imię? -Zapytała cicho.
-Nemezis. -Odpowiedziałam i usiadłam w głównym miejscu przy ognisku, i wskazałam łapą aby wadera także usiadła.
Spojrzałam na pyski zgromadzonych, jest teraz tak wiele a kiedyś była nas garstka zaledwie sześć wilków które stworzyły to wszystko a teraz? Teraz jest nas dużo, i dalej rośniemy w siłę. To dobrze.
Kiedy Seneko, basior z Watahy siostry skończył spojrzałam na nową samice w mej watasze.
-Margo, opowiesz nam coś o sobie?-Spytałam. Ta przytaknęła, i zaczęła swą opowieść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz