Kiedy Nemezis doszła do siebie spojrzała zdezorientowana na mnie i wszystkich zebranych wkłuło niej.
-Co się stało?- Zapytała.
-Zemdlałaś, a Nike ocuciła cię w dosyć staromodny sposób- skrzywiłam się.- Myślałam, że to działa tylko w bajkach.
-A co zrobiła?- Zapytała siostra.
-Chlusnęła ci w twarz zimną wodą z wodospadu.- Najwyraźniej nie do końca się to spodobało również Illuminated- owi.
-Podobno to zawsze działa we wszystkich opowieściach, no więc powinno tkwić w tym ziarnko prawdy- zaczerwieniła się.- Nie miałam innego pomysłu, więc spróbowałam tego.
Zauważyłam, że wszystkie wilki oprócz nas kulą się ze śmiechu w swoich ludzkich wcieleniach. Hmmmm... Może powinnam zająć ich umysły czymś innym, niż naśmiewanie się z ortodoksyjnych metod leczenia w przypadku zemdlenia w każdym miejscu.
Zamieniłam się w ludzkie wcielenie bogini, aby zamknąć im te ludzkie pyski, powinni być trochę bardziej poważni. Co za ignorancja.
Na szczęście zadziałało, więc nie musiałam więcej zwracać im uwagi.
-Ładnie wyglądasz- zauważyła siostra.
-To jedna z form bogini, jeszcze ma taką dla Elfów, podobno tylko ja je mogę zobaczyć, ale albo jestem ślepa, albo się dobrze ukryły.. W każdym razie ta Ala Elfista forma ma śmieszne uszy, więc nie zamierzam jej przybierać za często, abyście nie padli ze śmiechu- spojrzałam z ukosa na resztę wilków, po czym wróciłam spojrzeniem do Nemezis.- Tobie będę mogła pokazać, twoja bogini też ma pewnie formę dla ludzi, oraz jakąś z tych specjalnych rodzai, może na przykład dla duchów. Jestem pewna, że będziesz świetnie wyglądać w niej.
Zanim zdążyła odpowiedzieć odwróciłam się do reszty zgromadzonych.
-Idziemy na wschód, gdzie są Wielkie Niezamieszkane Bory, nienależące do żadnej z watah, ani Immortal Volves. Tam prowadzą ślady, które zdobyłam z Ateną.
Spojrzałąm na Rapix, która wyglądała jakby chciała mi coś powiedzieć:
-Rapix coś się stało?- Zapytałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz