-No bo…
- Tak? – Zapytałam siadając obok
- Nie ważne, to nic takiego… - Powiedziała smutno.
- No mów, nikomu nie powiem. – Powiedziałam szturchając mnie.
- Będziesz musiała… - Szepnęła.
- Czemu? – Zdziwiłam się.
- Po prostu nie chcę Ci zawracać głowy błahostkami. – Powiedziała
nerwowo.
- Zakochałaś się? – Wywaliłam nagle. Nie wiem dlaczego to powiedziałam ale spoko.
- Co?! Nie! – Zaczęła machać przecząco głową.
- To czemu tak reagujesz? – Zapytałam podejrzanie.
- No w Kastielu. – Walnęła. A ja już wiedziałam że kłamała ale zobaczymy co powie dalej.
- Ten z ziemi? – Zapytałam aby zachowac pozoru.
- No tak, wiesz, bardzo mi się podoba i w ogóle… - Zaczęła kłamać.
- Chcesz mogę z nim pogadać. – Powiedziałam.
- Nie, nie wyjdzie, że jestem jakaś dziwna. – Powiedziała szybko.
- Nie no co ty, pogadam z nim. – Odparłam z uśmiechem.
- Nem, bo wiesz, ja chyba wolę być jego cichą wielbicielką,
bo Illuś mógł by zareagować nerwowo.Teraz to walnęła, myślałam ze się roześmię.
- No może masz rację, najpierw pogadam z moim partnerem. –
Powiedziałam.
- Wstydzę się. – Powiedziała patrząc w ziemię.
- Czego? – Zdziwiłam się.
- No bo, to jest zawstydzające, że ty masz z nim rozmawiać o
moim ukochanym. – Powiedziała udając zawstydzoną.
Parsknęłam śmiechem i westchnęłam.
-Och Miko. Nie wolno kłamać.. -Pokręciłam głową.
-Ale.. ale.. -Zaczęła się tłumaczyć. A ja położyłam jej rękę na ramieniu i spojrzałam w jej oczy.
-Jestem twoją przyjaciółką wiem kiedy kłamiesz po za tym powinnam teraz skopać Ci tyłek za oszukanie Alfy no i przyjaciółki. -Uśmiechnęłam się.
-Dobrze, niech dzieje się wola twoja. -Powiedziała i razem się roześmiałyśmy. Nagle spoważniałam.
-No to możesz mi powiedzieć o co chodzi wreszcie? - Zapytałam z kamienną twarzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz