Moja siostra mnie wkurzała, no cóż zawsze coś. Mam dużo problemów. Wizje Miko, choć teraz wszystko powinno być dobrze, Atena no i Rapix bo czuję że coś z nią nie tak.
-Wiecie sami se chrońcie Atenę ja ją mam gdzieś i jej humorki..- Przerwałam -Ja jedyna z rodzeństwa takie mogę mieć. -Dodałam po czym uderzyła mnie fala mocy i zauważyłam przebłyski obrazów. Białowłosy chłopak z szaleńczym uśmieszkiem, eksperyment bogów... No ładnie znowu jakieś kłopoty.
Pomyślałam o Rapix, ona też ma spore kłopoty,wchodząc do jej umysłu jak mniemam.
~Co z Tobą? Znowu jakieś problemy? ~Zapytałam mentalnie Alfę Wody trochę oddalając się od grupki
-Ah nic takiego. Tylko sobie teraz siedzę na Latającym Holendrze... no i lekko mówiąc zostałam przed tą załogę porwana~ Odparła sarkastycznie
~Gdzie jesteś? Pomogę Ci~ powiedziałam
~Nie! Nie możesz! ~Wykrzyczała a ja już za pomocą umysłu lokalizowałam jej miejsce pobytu kiedy miałam się już zmienić w wilka i polecieć do niej, podbiegła do mnie wadera ze światła lecz to był klon. Jakiś postęp ze umiem rozróżniać klony od prawdziwych.
-Czego mi tu? -Warknęłam.
-Atena mówi że masz brata Acceleratora.
-Ze co?! -Wykrzyczałam.
-Po co mi brat do cholery, ja teraz muszę się użerać z siostrą a mi tu teraz mowa o bracie...
Klon milczał.
-Mam iść do Ateny? -Zapytałam zrezygnowana.
-Tak -I zniknął.
~Rapix przybędę do Ciebie niebawem~
-Ja lecę do Ateny. -Powiedziałam do Miko i Illuminated'a który stali zaskoczeni. -Zmieniłam się wilka i rozłożyłam skrzydła. Wzleciałam ponad chmury, zaczęłam kierować się do jaskini siostry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz