Skierowałam się do swojej jaskini. Moje szczeniaki bawiły się jak zawsze na zewnątrz z innymi wilkami. To miło mam swe osobiste niańki.
Korzystając z okazji że jest spokojnie zarządziłam spotkanie.
-Macie jakieś uwagi lub problemy?
Wilki spojrzały na mnie zamyślone po czym kiwały głową na znak że nie mają.
-No dobra. Jakby co wiecie gdzie mnie szukać.
Wybiegłam z jaskini i pobiegłam tym razem na tereny światła do watahy siostry. W chwili obecnej musiałam się wilkami światła opiekować.
Wparowałam do jaskini.
-Macie może jakieś pytania, uwagi? -Zapytałam.
-Nie chyba nie. -Powiedziała Cassie.
-No dobrze, jakby co wiecie gdzie mnie szukać. -Uśmiechnęłam się i wyszłam z groty.
Przemierzałam tereny IV myśleć o Atenie wcieleniu Misaki, miała się zjawić u mnie.
Ale dobra, trudno.
W pewnym momencie mego spaceru ujrzałam Miko, która smutna siedzi na pewnej polanie.
-Co sie stało? -Zapytałam podchodząc.
-Nic takiego. -Odparła.
-Widzę że coś nie tak.
-O cóż widziała A... -Zamknęła pysk, myśląc że nie wiem o fakcie że moja siostra wróciła na tereny krainy.
-Tak wiem Atena i co dalej?
-Ale była inna. -Rzekła.
-No w wcieleniu Misaki.
Wadera przytaknęła a ja się zaczęłam jej przyglądać.
-Ale to jeszcze nie wszystko prawda? Co Cie trapi? -zapytałam oczekując odpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz