Podniosłam się z ziemi wokół gościł mrok , nagle usłyszałam głosy :
-Dlaczego Tu jest ?
-Czego tutaj szuka ?
-Chce poznać prawdę.
Głosy mówiły zupełnie tak jak by myślały , że ich nie słyszę.
-Ale nie może poznać prawdy.
-Jakiej prawdy ? -wtrąciłam się.
-Jest za słaba.
-Jaką prawdę ?! -zapytałam ponownie.
-Gorycz wiąże się z elementami cierpienia.
-Jaki słodki smutek.
-Gorzki.
-Odpowiedzcie mi ! -wykrzyczałam.
-Jest zła.
-Jest słaba.
-Gniew sprawia , że jest słabsza.
-Gniew sprawia , że towarzyszy mu krzyk i łzy.
-Gdzie jest Fio ?! - wkurzyłam się , te głosy wyraźnie mnie olewały.
-Ona nie może zobaczyć prawdy.
-Jest słaba.
-Nie jestem słaba ! Pokaże wam , że nie jestem ! -powiedziałam , po czym spostrzegłam słup lodu i uderzyłam w niego z ogromną siłą , ten rozsypał się na małe kryształki.
-Nadal twierdzicie , że jestem słaba ?! -dodałam.
-Jest gotowa.
Słysząc te słowa w ciemności zamigotało światło , podeszłam bliżej i coś wciągnęło mnie w zupełnie inne i bardziej dziwaczne miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz