Westchnęłam lekko i postanowiłam zejść na ziemię. Oczywiście
moje zejście mi nie wyszło... Przestałam używać mocy, więc z ogromną siłą
wleciałam w wodę. Wyszłam cała mokra, ale szybko się wysuszyłam. Chciałam
poćwiczyć, ale nie tu. Moje tereny są zbyt łatwe do ćwiczeń bo to mój żywioł.
Polazłam do watahy ziemi i zaczęłam ostre ćwiczenia. Ćwiczyłam wytrzymałość,
kopanie, pięści, na końcu moc. Byłam wykończona i posiniaczona po treningu, ale
nie miałam zamiaru odpuszczać. Pobiegłam do watahy ognia. Było z lekka za
gorąco jak dla mnie, ale uparłam się i ćwiczyłam ciężko. Najgorsze co mogło być to używanie wiatru...
Stosowałam inne sztuczki związane z moją mocą i poszło mi całkiem, całkiem. Otarłam czoło i ruszyłam do watahy światła. Na
szczęście nie za wiele wilków się kręciło, więc miałam okazję poćwiczyć. Było
ciężko, bo byłam już po 2 treningach, ale udało się mi wszystko przejść. Teraz
miałam ciężki wybór związany z tym do jakiej watahy pójść. Nie chciałam iść do
żadnej. Wreszcie postanowiłam iść do watahy wody. Starałam się być ostrożna,
tak by nikt mnie nie przyłapał na treningu. Czemu? Wyglądam strasznie i
prawdopodobnie skończyło by się na tym, że ktoś by mnie musiał ogarnąć.
Przesadziłam jednak z mocą i nie możliwym było by nikt tego nie zauważył. Ukucnęłam,
przymknęłam oczy i westchnęłam. Po otwarciu oczu stał przede mną Greg.
- Znowu? - Pokręcił
głową.
- Nie jestem jeszcze tak wyczerpana by nie móc chodzić, więc
mogę ćwiczyć. Poza tym mam jeszcze kilka godzin do mojego limitu. - Powiedziałam
jak jakiś fachowiec.
- W takim razie nie mam nic przeciwko. - Uśmiechnął się, a
ja już chciałam odwzajemnić uśmiech, ale przypomniałam sobie to co mówił mi
Illuminated.
- Ta, w takim razie spadam. - Wstałam i już miałam iść.
- Coś się stało? - Zapytał.
- Co miało by się stać? - Stanęłam do niego plecami.
- Coś musiało skoro tak się zachowujesz. - Nie zamierzał
odpuszczać.
- Nic. - Odarłam poważnie.
- Musi być coś na rzeczy, bo jesteś jakaś dziwna. - Zrobił
krok.
- Wybacz, ale tracę czas rozmawiając z tobą. Muszę
potrenować. - Przymknęłam oczy.
- Dobra. Chcesz to idź. - Powiedział niechętnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz