niedziela, 7 lipca 2013

(Wataha Ziemi) od Belli

Ocknęłam się. Leżałam na jakimś ołtarzyku. Dookoła mnie rozłożone były świece, ale nie to mnie zaniepokoiło tylko to, że byłam w postaci ludzkiej. Nagle ktoś pociągnął mnie za rękę.
-Chodź!- rozkazał
-Ale...- chciałam zaprotestować
- Szybko!- krzyknął głos i szarpnął mnie za rękę. Zabolało
-Gdzie ja jestem? Czemu jestem człowiekiem?- pytałam, ale ten ktoś mnie ciągnął i nic nie mówił. Biegliśmy. To miejsce było dziwne, pełno pochodni, skalne ściany. Nagle osoba, która mnie wybawiła pociągnęła mnie za jakąś wielką kolumnę.
- Co ty tu robisz? Głupia jesteś? Życie Ci nie miłe?- krzyknął szeptem
- Wpadłam do dziury- powiedziałam
- Jesteś w podziemiu to nie jest miejsce dla ciebie. Uciekaj stąd jak najszybciej. Po co tu w ogóle przyłaziłaś?
- Czemu jestem człowiekiem?- zapytałam
- Bo ten kto tu rządzi nie umie zapanować nad twoim mózgiem w innej postaci.- odpowiedział
- Jak to?- zapytałam
- Nawet nie wiesz jak wiele ryzykuję ratując ci życie- powiedział- zaprowadzę cię do wyjścia. Po co przyszłaś na tą górę?- opowiedziałam mu wtedy to co zdarzyło się nad jeziorkiem podczas pełni księżyca. On się zaśmiał
- Ryzykujesz własne życie bo coś ci się przywidziało?- zapytał
- Nic mi się nie przywidziało- odpowiedziałam
- Słuchaj stąd nie może się wymknąć żadna magia, więc na pewno nie dostałaś żadnej wiadomości stąd- powiedział- chyba, że zobaczyłaś ducha. Tylko one mogą stąd wyjść.- zamarłam. Zobaczyłam coś ja przez mgłę. Jakieś dawne spojrzenie
- Mój brat... mój brat...on.... on ..... potrafił się zamieniać w ducha- wydukałam
- I?
- Nie pamiętam.- powiedziałam
- Słuchaj On grzebał ci w mózgu. Wydobył dawne wspomnienia i to na pewno też. Postaraj się.- skupiłam się nad tym
- On zaginął.... bardzo dawno temu.... jakieś 3000 lat temu... Miałam wtedy 3 lata i bawiliśmy się. Dotarliśmy na tą górę. A potem nic już nie pamiętam. Wiem, że nigdy więcej już go nie widziałam.
- Czy on używał swoich mocy na górze?- zapytał
- Nie wiem... Chyba tak... Zawsze używaliśmy
- On mógł go porwać. Umiejętność zamiany w ducha jest bardzo pożądana i nie codzienna.
- On? Kto to?- zapytałam
- Władca podziemia.
- Gdzie go przetrzymuje?- zapytałam
- Nie mam pojęcia, ale na pewno jest dobrze strzeżony. Chodź.- powiedział i podszedł do jakiejś skały.- Popatrz! To jest mapa całego magicznego świata podziemi. Twój brat musi gdzieś tu być i obawiam się, że jest tu.- powiedział i wskazał jakieś miejsce.
- Co to jest?- zapytałam
- Nic- odpowiedział
- Nie rób sobie ze mnie żartów
- Nie robię. To nicość.- powiedział
- Co to oznacza?- zapytałam
- Że możesz wracać skąd przyszłaś. Nigdy się tam nie dostaniesz. Jest za dobrze strzeżona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz