Siedząc na drzewie rozmyślałem długo.
Niedługo będzie wojna a ja czułem konflikty wokół nas.
A tak nie powinno być.
Wojna powinna w jakiś sposób nasze wilki zjednoczyć a nie rozdzielać.
Nagle na dole, zobaczyłem pewne błyski. Było to dziwne i zadziwiające. Tak więc zleciałem z mojego potężnego drzewa i skierowałem się do tego czegoś.
Moim oczom ukazał się piękny kwiat.
Wokół niego były świetliki które dodawały uroku. Płatki kwiecia mieniły się pięknym odcieniem fioletu i bieli.
Nagle zawiał wiatr i kwiat zniknął. Bylo to zadziwiające zdarzenie które ku zdziwieniu nie widziałam tak więc wróciłem an swe drzewo i zacząłem rozmyślać do późnej nocy kiedy moje powieki i głowa były tak ciężkie że zasnąłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz