piątek, 12 lipca 2013

(Wataha Ziemi) od Belli

- Wiesz co mam pomysł- odezwałam się
- Jaki?- zapytał
- Znasz się na karate, judo, tekuondo lub na jakiejś innej sztuce walki?
- Tutaj każdy się na tym zna- opowiedział
- Czemu?
- Jak inaczej chciałabyś przetrwać w piekle?- zapytał
- Jesteśmy w piekle?- byłam zaskoczona
- No niezupełnie, ale ci co tu mieszkają nie trafiają do pięknej, pełnej kwiatów krainy- odpowiedział
- Rozumiem- powiedziałam
- To co z tym twoim pomysłem?- dopytywał się
- Chodź- powiedziałam i podeszłam do kryjówki kopiera mocy- zajmij go. Pamiętaj nie używaj mocy- rozkazałam i wepchnęłam go do jamy. Kiedy zaczęli walczyć użyłam swojej mocy i przeniosłam się za przeciwnika, szybko ucięłam kawałek jego skóry. Przeniosłam się do mojego kompana, a potem orbitowałam nas oboje do naszej kryjówki.
- Co ty na to?- zapytałam z dumą
- Będą z ciebie ludzie- odpowiedział, kończąc przygotowywanie eliksiru do klątwy.
- okej. Gotowe. Weź zaklęcie- powiedział i ruszyliśmy do kryjówki.- Przeczytaj zaklęcie zaraz jak rzucę w niego tym. Rozumiesz?- wyjaśnił mi
- Jasne, jasne. Chodźmy.- powiedziałam. I ruszyliśmy do jamy. Przeciwnik był wyraźnie rozzłoszczony. Mój kolega szybko wyciągnął medalion i rzucił eliksir w przeciwnika.
- Wiatry czasu i przestrzeni
Wzywam was tu do ziemi
Przeszukajcie wszechświat cały
Zróbcie szybkie czary-mary
I uwięźcie ducha złego
Do końca świata całego- wypowiedziałam zaklęcie. Potem rozległ się krzyk i medalion po prostu wessał kopiera mocy.
-Udało się- powiedziałam uradowana
- To ma być zaklęcie?
- Zamknij się. Podziałało- powiedziałam i uśmiechnęłam się
- Pamiętaj to dopiero pierwszy etap- powiedział

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz