Nigdzie nie mogłyśmy znaleźć Alfy Ognia, aż w końcu Kuroko powiedziała:
- Ostatecznie to nie musi być Alfa, ale wystarczy ktokolwiek z ognia.
Westchnęłam i odparłam:
- Trochę późno to mówisz. Poza tym musimy jeszcze odnaleźć wulkan o ile pamiętasz.
- Na pewno go nie przeoczymy - ten żart jej nie wyszedł.
- Martwi mnie to, iż na pewno nie mamy zbyt dużo czasu.
- Jest jakieś ograniczenie czasowe? - Zainteresowała się zdziwiona.
- Na pewno - odparłam. - Inaczej byłoby pewnie za łatwo według niej.
- W sumie to nawet logiczne - skrzywiła się.
- Chodźmy odnaleźć pierwszego lepszego wilka z ognia - zaproponowałam. - Chce mieć to już zadanie za sobą.
- A ile ich jest? - Spytała.
- Dwanaście - odparłam. - I wątpię, aby następne było prostsze od poprzedniego.
- Masz zbyt złe przeczucia, aby mogły się sprawdzić - wzruszyła ramionami. - Przecież nie może być tak źle.
- Uwierz mi: odwołasz jeszcze to - zapewniłam ją. - I przyznasz mi rację.
- To idziemy? - Nie czekała na moją odpowiedź, tylko zaczęła korzystać ze swojego daru teleportacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz