czwartek, 7 marca 2013

(Wataha Mroku) od Nemezis

Dostałam od Illumanted'a mentalną wiadomość:
„Chodź na wyspę Morskiej Bryzy. Leży na przeciwległym brzegu jeziora nad którym ostatnio byliśmy.” 
Skierowałam się na tą wyspę, nie byłam daleko. Przed moimi oczami ukazał się obraz basiora, który patrzył na mnie uroczo.
Kiedy dotarłam mój kochany chłopak (choć nie jesteśmy parą... jeszcze) siedział na skale z nogami skrzyżowanymi w kostkach. Nie zauważył mnie, zmieniłam się w człowieka, cicho podeszłam do niego, i złożyłam na jego ustach delikatny pocałunek. Wtedy się wrócił do rzeczywistości. kiedy odsuwałam się aby usiąść obok niego, złapał mnie za ręce i z powrotem pociągnął w swoją stronę. Upadłam na jego w rękoma opartymi na klatce piersiowej. Zaśmiał się, spojrzałam na niego z zachwytem w oczach.
Wolną ręką złapał moje włosy, i zaczął się nimi bawić. Po chwili uśmiechnął się do mnie łobuzersko, i pochylił się w tym samym momencie co ja, aby się pocałować.
Tak chwila mogłaby trwać wiecznie, w czasie pocałunku, szepnęłam kusząco, zdejmując mu koszulkę.
-Chodź popływać.
Basior wziął mnie na ręce, powoli szedł w stronę jeziora, zaczął się rozbierać jedną ręką, bo drugą mnie trzymał.Kiedy skończył, samiec bez skrępowania zaczął zdejmować mi sukienkę.
Patrzył na mnie z błyskiem w oku. Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz.
Kiedy już cała stanęłam cała naga przed nim, weszliśmy do wody.
Jedną ręką złapał mnie za biodro z drugą złożył na plecach.
Pocałował mnie namiętnie, a ja naparłam lekko naparłam na niego, i zawiesiłam ręce na jego szyji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz