Poleciałam poszukać Kondrakara, siedział zrezygnowany przy Urwisku Bolesnej Śmierci. Zmieniłam się w człowieka i powoli podeszłam do basiora.
-Kondro, czas do domu. -Szepnęłam. Basior spojrzał na mnie smutny, wstał.
-Dobrze. -Powiedział ze spuszczoną głowa, i zaczął iść powoli. Zrównałam się z nim.
Szliśmy do jaskini w ciszy gdy nagle dostałam mentalną wiadomość od Illuminated'a
„Spotkanie na górze Huraganu nadal aktualne jeśli chcesz.”
Teraz zastanawiałam się czy iść na to spotkanie. Zależało mi na Alfie Powietrza ale z drugiej strony prawie zabił mi członka watahy.
Zapadł zmrok, kiedy weszliśmy do domu, poszłam na swoje legowisko i zasnęłam.
Obudziłam się w nocy, poczułam strach mej siostry, i przez sen widziałam co się dzieje z Ateną. Był u niej źle nastawiony do niej basior. Szybko wstałam, zamieniłam się w wilka i jak najszybciej poleciałam do Ateny. Jej terytorium został okryty złotą poświatą.
-Atena! Co to miało być dokładnie z tym basiorem? -Zapytałam. -I dlaczego mi nie powiedziałas całej prawdy. -Spojrzałam na siostrę oskarżającym spojrzeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz