-Dobra, jak już tu siedzimy i nudzicie... – Powiedziała głośno Nemezis z naciskiem na ‘nudzicie’
po wejściu na polanę. – Zróbmy krótki postój.
Wilki zgodziły się z chęcią. Nemezis odeszła pod jakieś
drzewko a ja postanowiłem pójść coś upolować. Zmieniłem się w wilka i pobiegłem
do lasu. Upolowałem królika i daniela. Po zjedzeniu wróciłem na polanę akurat kiedy
nemezis wypowiadała słowa.:
-Wszystkie Alfy są proszone na naradę. Pod tamto drzewo. – Powiedziała
władczym i stanowczym tonem.
Podszedłem na miejsce i czekałem na resztę trochę na uboczu.
Gdy wszyscy podeszli Nemezis szepnęła coś do Belli a ta ustawiła kamienie w duży
krąg.
Każdy zajął jakieś miejsce. Ja usiadłem między Nemezis a Oliverem.
Dalej Bella i Atena a po drugiej stronie Nemezis siedziała Rapix.
Nagle jednocześnie z Ateny i Nemezis ‘wyszły’ ich imienne
Boginie. Uściskały się serdecznie po czym powiedziały.:
-Chciałybyśmy prosić wszystkich bogów o ukazanie się w
cielesnej postaci.
Kajkias od razu pojawił się obok mnie. Tym razem miał inny wygląd
niż w świątyni.
Mrugnął do mnie po czym wstał i podszedł do Ateny i Nemezis.
Zatrzymał się koło tej drugiej. Zaśmiałem się pod nosem.
Czy to jest jakieś przesłanie dla nas.? W krótkiej chwili pojawili
się wszyscy bogowie. Zauważyłem, ze Styks bardzo przypominała Rapix… Ale sprawa
musi być poważna skoro zebrała się cała świta Immortal Volves.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz