piątek, 15 marca 2013

(Wataha Światła) od Acarathi

         Po naradzie podeszłam do Alfy mojej watahy:
-Ateno mam złe przeczucia, coś tu się czai od dawna i nas obserwuje.
-Za spokojnie tutaj- zgodziła się zasępiona.- Coś tutaj stanowczo nie gra.
Nagle natrafiliśmy na wielką grotę, o pięciu wejściach, każde dla innego żywiołu, pomijając światło-mrok. Niezbyt mi się to podobało, podejrzewałam, że aby tam wejść, będziemy musieli się rozdzielić, a wilki dajmy na przykład wody, nie dadzą rady wejść do ziemi, powietrza czy światło-mroku.
-Sprawdź czy jest jakieś inne przejście- poprosiła Atena.
-Nie ma- zameldowałam, gdy powróciłam do reszty wilków.
-Czyli będziemy musieli, tutaj się rozdzielić- mruknęła Nemezis.- Próbowałam już wejść do innego żywiołu, ale to jest po prostu niemożliwe.
-Nie mamy innego wyboru- Atena zbadała wzrokiem podnóże, po czym udała, że się patrzy na mnie i powiedziała:
-Kondrakarze możesz już wyjść.
Wilk wyszedł i bez słowa stanął z tyłu grupy.
-Idziemy- zarządziła Nemezis.- Musimy odzyskać ten kryształ, nieważne co nam stanie na drodze.
Ruszyłam za nią i Ateną wraz z Kondrakarem i Nike. Przy wejściu do ognia stał Oliver i Luna, przy ziemi była Bella wraz z Vaiperem i Kastielem, Illuminated stał przy powietrzu wraz z Kają, a Rapix i Dasti byli przy wodzie.
-Do zobaczenia po drugiej stronie- uśmiechnęłam się do wilków stojących przy innych wejściach, po czym wraz z moją grupą zanurzyłam się w grocie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz