środa, 1 maja 2013

(Wataha Mroku) od Nemezis

             Dotarłyśmy do jaskini Ateny. Zjechałam ja wzrokiem, po czym zauważyłam że z nami idzie nie jaki Zefir. Siostra otworzyła portal, i do niego pierwsza weszła Rapix, później ja i wilki światła.
Mag Wody od razu rzucił się na Dastana, widać że będą parą. Nie trzeba być mądrym by to zauważyć.
Ścisnęło mnie trochę w brzuchu. Zdziwiłam się, no ale dobra.
          Postanowiłam się przejść po jaskini, może zobaczę kogoś znajomego?
Idąc przez wadery, widziała ich niechętne spojrzenia. No tak kiedyś się nad nimi znęcałam, i romansowałam w swoim czasie z Alfą. Ale to długa historia. na drugim końcu groty zauważyłam basiory, widziałam jednego z nich znajomego, innych kojarzyłam. Uśmiechnęłam się pod nosem. Podeszłam do wysokiego białego samca - Izaaka.
-Ooo witaj Nemezis. Dlaczego Cię tu przywiało? -Zapytał zaskoczony.
-No cześć Izaak. Przywiało mnie tu z powodu wojny.
-No tak, przecież to Ty. -Uśmiechnął się. Wiedział, ze lubię walczyć. -Nigdy sobie nie odpuścić krwawej jatki.
-No tak, ale to tez dlatego ze moja przyjaciółka Rapix chciała pomóc Dastanowi.
-Dastan? -Zamyślił się krótko. -Wiem który. Trochę zadufany w sobie.
-Może i tak, nie chce teraz go osądzać. -Odparłam obojętnie choć w środku czułam się zupełnie inaczej.
Basior zaczął mi się uważnie przyglądać.
-Coś Cie trapi. -Powiedział.
-Nic. -Wymusiłam uśmiech.
-Nemezis, jestem twoim przyjacielem- Powiedział z troską.
-Oj tam, Oj tam. Nie martwmy się mną, bo nic ze mną się nie dzieję. Niedługo bitwa, trzeba na nią się przygotować.
-To może walka? -Zapytał z uśmiechem.
-Chętnie. -I rzuciłam się na basiora.
Zaczęliśmy walczyć, całkowicie wyłączyłam umysł, i kiedy skończyliśmy remisem, bo nie mieliśmy zadanie by się po zabić tylko poćwiczyć. Zauważyłam, ze wszystkie wilki usiadły wokół nas, i się przyglądały.
Ukłoniłam się ze śmiechem, kiedy zaczęli klaskać a Izzak z zaskoczenia rzucił się na mnie i przygwoździł do ziemi.
-No to może mi teraz powiesz? -Zapytał.
-Nie. -Odpowiedziałam po czym wyślizgnęłam się spod niego. -może innym razem.
     Zaczęłam iść w kierunku podwyższenia w postaci głazu.
Usiadłam na nim i zaczęłam się przyglądać z góry innym wilkom. Zauważyłam ze Rapix i Dastan cali w skowronkach weszli do groty, a Atena rozmawia z Zefirem.
Podszedł do mnie Alfa tutejszej watahy i usiadł koło mnie.
-Cześć Nemezis. -Przywitał się.
-No cześć, cześć. -Mruknęłam.
-Dziękuje, ze chcecie nam pomóc.
-Taaa, jak zawsze musicie pakować się w tarapaty, a my musimy Was bronić. -Mruknęłam z cieniem rozbawienia.
-Oj przesadzasz. -Trącił mnie wilczym łokciem, po czym jednocześnie zmieniliśmy się w ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz