Tak jak kazała Atena byłem pod jej jaskinią o świcie. Atena już tam
czekała. Pogadałem trochę z nią, a po kilku minutach przyszła Rapix i
Nemezis. Atena otworzyła portal i przeszliśmy przez niego.
Byliśmy w jakimś dziwnym miejscu, jakby w jaskini. Rapix od razu
przywitała się z Dastanem i razem gdzieś poszli. Atena też się gdzieś
ulotniła. Nie zdążyłem popatrzeć, gdzie poszła Nemezis, gdyż też już
zdołała gdzieś pójść. Stwierdziłem, że ja też się przejdę i zobaczę co i
jak.
Zauważyłem, że byli nawet nieźle zorganizowani. Idąc tak na kogoś wpadłem.
- Uważaj jak chodzisz matole. - powiedziała dziewczyna.
- O, przepraszam. Nie chciałem.
- A, kim ty jesteś?
- Przyszedłem tu razem z Ateną, Rapix, Nemezis, aby wam pomóc w walce, z wrogiem.
- A niby jaki macie w tym interes? - spytała. Widać było, że mi nie ufa.
- Jest tu Dastan, który należy do Imortal Volwes, a tak dokładniej do watahy Wody.
- A, Dastan. On jest taki uroczy...och... - westchnęła.
- Aha... to ja już pójdę. - powiedziałem i szybko poszedłem dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz