Szpiedzy od Nemezis na naszym terytorium…. A niech se łażą.
Z ich strony nic nam nie grozi.
Z Somf jeszcze dyskutowaliśmy odnośnie ataków kiedy
wyczuliśmy że na nasze terytorium zbliża się grupa Nemezis i Rapix kiedy przed
naszą fortecą stanęła grupa dowodzona przez Alfy Wody i Mroku. My byliśmy już przygotowani.
Wilki stały na wieżach i w różnych ukrytych miejscach z łapami i rękami pełnymi
śnieżek.
- Kochani, chcemy pogadać. – Powiedziała Nemezis z obronnym gestem.
Zbliżyłem się troche do niej z eskortą w postaci Szoguna, Leny
i Netty. Moja ukochana uśmiechnęła się olśniewająco i podniosła ręce do góry.
Nagle śnieżki zaczęły lecieć w stronę moją i reszty wilków. Rapix
skoncentrowała swój atak na Somf. Kilka wilków z drużyny przeciwnej także dostało.
Sprawnie blokowałem powietrzem pociski lecące w moją stronę osłaniając tym samym
moją eskortę. Schyliłem się żeby nabrać śniegu, uformowałem śnieżkę i rzuciłem w
Nemezis. Prosto w krocze.
- Ej.! – Krzyknęła ze śmiechem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz