Po jakże śmiesznym spotkaniu z wilkami, mianowicie granie w butelkę. Wszyscy się rozeszli. Czułam że coś się kroi, ale Illuminated pociągnął mnie w stronę jego watahy. Bez opierania podążyłam za nim.
Spojrzałam na niego na mojego basiora. Był taki przystojny...
Samiec spojrzał na mnie rozbawiony, pewnie usłyszał me myśli. No ale cóż, sama wiem że on także twierdzi że jestem ładna.
Doszliśmy do jego jaskini, nie wiem po co on mnie tu zaciągnął, ale zaraz pewnie się dowiem. Weszliśmy do groty, nikogo nie było więc mieliśmy chwilę dla siebie. Chłopak usiadł na legowisku, a ja na niego okrakiem. Nic nie robiłam, tylko się przyglądałam. Nie mieliśmy od mojej śmierci czasu dla siebie prócz wczorajszej upojnej nocy, pomyślałam sobie czy kiedykolwiek z nim będę miała szczenięta. I czy by chciał...
Potrząsnęłam lekko głową aby zmazać z mojej głowy te myśli. To jest przyszłość, powinnam zająć się teraźniejszością.
Spojrzałam mu w jego błyszczące oczy. Mogłabym się w nich zatracić. Ale nie, nie teraz. Przejechałam po jego torsie palcem, poczułam jak zadrżał. Uwielbiałam się nim bawić bo wiem że mnie pożąda (i nawzajem). Ale nie dam mu tej uciechy, choć wczoraj to zrobiliśmy.
Przybliżyłam głowę do jego twarzy, i pocałowałam delikatnie. Ten, jak jakiś zwierz od razu przygarnął mocno do siebie. Pocałunek stał się bardziej głęboki i namiętny.
No cóż Kochałam Go.
Usłyszałam szepty, przerwałam pocałunek i zobaczyłam Ako która z zaciekawieniem się przyglądała, kiedy zobaczyła że patrzę się na nią zarumieniła się.
-Przepraszam... -zaczęła się tłumaczyć.
-Co się tak gapisz, nie masz innych rzeczy do roboty? -Krzyknął poirytowany Illuminated.
Pogłaskałam go po włosach.
-Już dobrze, dobrze przestań. Następnym razem dokończymy. -Puściłam mu oczko, zeszłam z niego i kołysząc biodrami wyszłam z jaskini. Westchnęłam, postanowiłam poszukać Rapix.
Nie szukałam długo. Była na urwisku gdzie ostatnio umarłam. Była smutna.
Podleciałam do niej i położyłam rękę na ramieniu.
-Co się stało?- Zapytałam -To przez Atenę? -dodałam pytająco.
Nagle przed moimi oczami pojawiła się scena jak Atena wraz z Oliverem zabija Dastana. I to co moja siostra nagadała Magowi Wody. Poczułam złość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz