Nie mogłem uwierzyć, kiedy Illuminated zakręcił butelką i wypadło na mnie... O zgrozo! Gejem nie jestem! Spojrzeliśmy na siebie niepewnie, żadne z nas tego nie chciało, tylko siłą własnej woli udało nam się odrobinę dotknąć ustami i nie wytrzymaliśmy, pobiegliśmy pod wodospad, aby zmyć wszelkie ślady tego kontaktu.
-Nic do ciebie nie mam, ale gejem nie jestem- powiedziałem cicho.
-Ja również- odparł mi Illuminated i oboje wróciliśmy do reszty... Patrzyłem jak pewne osoby omal nie duszą się ze śmiechu.
Kto? Na przykład Atena- wilczyca idealnie perfekcyjna, ale jednocześnie potrafiąca nieźle dowalić jak się ją zdenerwuje, oprócz tego Nemezis- perfekcyjnie czarna wadera o zadziornym charakterze no i jak można by było zapomnieć o waderze z wody, a konkretnie kolejnej Alfie Rapix- zjawiskowo piękne i tajemnicze dziewczę z niej jest.
Zakręciłem butelką i wypadło na Atenę, która wyglądała na lekko spanikowaną, spojrzała na Olivera i po chwili jej wzrok stał się tak twardy jak stal. Jak do tej pory nie zauważyłem faktu, że ma zmienne oczy, Ale jeśli by pomyśleć, to ona ostatnio miała w tej postaci niebieskie oczy. Podszedłem do niej, spojrzałem jej w oczy i zdążyłem delikatnie ją pocałować zanim zaprotestowała. Przeciągnąłem ten moment kilka sekund, a ona patrzyła na mnie w szoku., a potem w złości.
-CO TY ROBISZ!?- Wydarła się mi do ucha, nagle poczułem silnego kopniaka w brzuch i zwróciłem dzisiejsze śniadanie i obiad. Do jej opisu charakteru powinienem dodać jeszcze wybuchowy temperament, mimo, że na pierwszy rzut jest łagodna, lepiej nie zaleźć jej pod skórę.
-Na dzisiaj już chyba koniec - powiedziała głosem aniołka, a ja zaprotestowałem:
-Ja chciałbym jeszcze z dwa razy zakręcić- powiedziałem śmiejąc się niemal do łez w myślach.
Zakręciłem i wypadło na Rapix, my pocałowaliśmy się bez wahania. Jeszcze dłużej niż kiedykolwiek.
~A co to gramy na dwa fronty?~ Usłyszałem myśl Ateny i mi dreszcze po plechach przeszły. To BARDZO zła wadera.
-Spotkamy się potem w Podwodnej Świątyni?- Zapytałem, między pocałunkami.
Niestety musiałem przestać... Zostało mi jeszcze jedno zakręcenie butelką.. Wypadło na Nemezis, będzie kolejna awantura. Kocham awantury...
Pocałowałem się z waderą, co prawda krócej niż z Ateną czy Rapix, ale i tak za długo w mniemaniu partnera dziewczyny.
Okazało się, że wszyscy się rozeszli po tym pocałunku, zniknęła nawet Nemezis i Illuminated, a została tylko Atena i Oliver.
Ojoj... Kłopoty^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz