Przytaknęłam Dastanowi gdy zapytał mnie o spotkanie. Gdy wszyscy odeszli szepnęłam Dastanowi :
-O północy w Podwodnej Świątyni. -uśmiechnęłam się uroczo i zostawiłam basiora sam na sam z Ateną i Oliverem.
Przed północą zaczęłam szykować się do wyjścia. Ruszyłam do podwodnej świątyni. Czekałam , czekałam i czekałam. Byłam wściekła na Dastana najpierw się umawia , a potem mnie wystawia ! Wróciłam do jaskini i ułożyłam się do snu.
Budząc się rankiem zobaczyłam , że legowisko Dastana jest puste , a to dziwne bo to straszny śpioch.
Poszłam więc do Ateny.
-Ateno czy widziałaś Dastana ? -zapytałam.
-Tak widziałam , był ze mną cały czas. -odrzekła z uśmiechem.
-Co takiego ?! -wkurzyłam się.
-Chcesz mi powiedzieć , że on ... Gdzie on jest ?! -warknęłam.
Atena tylko się uśmiechnęła i odrzekła ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz