Nastał świt , zostawiłam mojej watasze karteczkę , że wrócę niedługo i ruszyłam do Ateny.
Po drodze pomyślałam o Nemezis. Długo się nie zastanawiałam i poszłam po nią , każda pomoc się przyda. Wysłałam jej mentalną myśl *Przyjdź proszę do swojej jaskini czekam*. i usiadłam przed jej grotą.
-Witaj Nemezis.-powiedziałam siedząc na brzegu jaskini i uśmiechając się do wadery która przybyła.
-No cześć. Co chciałaś ? -zapytała.
-Potrzebuję Cię w bitwie , musimy pomóc Dastanowi.-powiedziałam.
-Jak to przecież on ... - przerwałam jej.
-Skarbie nie marnujmy czasu wszystko wyjaśnie Ci po drodzę. - chwyciłam ją za rękę i wyruszyłyśmy.
Obie dotarłyśmy do Ateny. Na miejscu czekał już Zefir i Atena
-Witaj Rapix- powiedziała Atena.
-Gotowa ? -zapytała.
-Nie traćmy czasu. -powiedziałam.
Atena otworzyła portal i przeniosło nas w dziwne miejsce. Znajdowaliśmy się w jaskini. Poszłam przodem i zobaczyłam Dastana , od razu się na niego rzuciłam.
-Przepraszam - powiedziałam ściskając basiora.
Dastan szepnął do mnie :
-Chodź na zewnątrz- po czym wyszliśmy.
Widziałam wokół pełno wader , które pożerały Dastana wzrokiem. Super się tu chyba czuje.
Chwycił mnie za ręce i powiedział.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz