-Uważam, że powinniśmy podzielić się na grupy- powiedziałam.- Ja będę... np. z Ateną i Seneko, a Netta z Acarathi.
-Dobry pomysł- podsumowała Netta i wskazała połowę stada.- Nike mogłabyś mi nałożyć osłonę i sprawić, że pojawią się tutaj drewniane pale i lina.
-Jasne- Atena wyszeptała kilka słów i po chwili stado koni zostało podzielone na 2 części, naszą i ich, a przy każdej z barier wyrosło po 10 słupków, a założonymi gotowymi linami.
-Całkiem niezłe- uznałam i rzuciłam się, aby złapać pierwszego Pegaza, a pozostali podążyli moim przykładem:
Na koniec wyszło, że z mojej drużyny złapałam trzy...
-Ateno chodź je nazwać- powiedziałam.
-No dobrze....- Myślała chwilę stojąc przy klaczce:
A ja omal nie umarłam z ciekawości jak ona będzie się nazywać:
-Ty będziesz... Topeka- powiedziała.
-A ty... Snower
-I ty- tutaj się zawahała.- Kana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz