Nasza przywódczyni niespodziewanie, gdzieś zniknęła razem z Seneko, a jej wyraz twarzy był dosyć dziwny... Na miarę Nemezis. Oby basior jeszcze żył... Albo mógł wrócić do zdrowia. Dlaczego? Atena dosyć często gładziła powierzchnie swoich dwóch mieczy.
Problem problemem, jednak w międzyczasie toczy się bitwa na śnieżki.
-Trochę nudno dzisiaj bywa- zauważyłam, po czym wyskoczyłam do tuneli i zaholowałam przy fortecy Nemezis.
Atena mnie zabije, to już będzie mój drugi taki numer.
Wzięłam kartkę i napisałam:
,,Spotkamy się jutro o 10.30 na porządnej bitwie w miejscu, gdzie stykają się nasze trzy tereny, nudno ostatnio jest, a wtedy bitwa będzie trwała i będzie zabawnie (i mokro^.^). Postaramy się zaprosić całą trójkę drużyn, jedyne co zrobimy to zbudujemy mini jednostki dla tych co udziału w tej bitwie nie biorą, tylko leczą, a także miejsca dla jeńców."
Podpisałam:
,,Drużyna nr 3 (pewna wadera, którą jej przywódczyni ukatrupi ^.^ )
Wyślizgnęłam się stamtąd jak najszybciej i jednocześnie jak najciszej. Jutro będzie zabawa, ale o to w końcu w tej całej bitwie chodzi. Ruszyłam na teren powietrza i napisałam coś podonego na kartce, którą zostawiłam w widocznym miejscu:
,,Spotkanie 3 drużyn, bitwa ostateczna kilkudniowa, do wybudowania mini- fortece (max 2 pokoje: jeńcy i jednostka medyczna). Dla tych co się nie zjawią, anulujemy zwycięstwo, nawet jeśli przetrwają najdłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz