wtorek, 9 kwietnia 2013

(Wataha Światła) od Aiki Sonomy

        Byłam jedyną osobą, która odkryła plan Aleny, jednak nie protestowałam. Jak do tej pory nie miałam nic do roboty związanego z moim stanowiskiem. Tylko siedziałam na zmianę w wierzy, aby patrolować teren.
        Ziewnęłam przeciągle i wyruszyłam na zewnątrz, trafiając przez przypadek na Seneko, który wyglądał na nieźle zdruzgotanego. Minęłam go jak najdalej, wolałam się nie wtrącać w sprawy miłosne, bo cudze to czarna magia.
       Z nudów zaczęłam formować śnieżki i okazało się, że kiedy skończyłam w naszym arsenale pojawiło się około 500 śnieżek, nieźle... Naprawdę mi się nudziło. Marzyłam, aż w końcu się to wszystko zakończy, chciałam już wracać w mój przytulny kąt w jaskini, kłócić się o zajmowanie się Pegazami, albo nawet chyłkiem w nocy się wymykać, by uprzedzić innych.
       Nagle usłyszałam myśl od dawnego znajomego:
~Hejka Aika, wiesz może co u Ateny? Zamierzam dołączyć do waszej watahy wody.~
Chwila... Kto to był? Dastan?
~Dastan?~ Zapytałam.
~Niom~ odparł.~ Chciałbym wam się kiedyś odwdzięczyć za tę całą pomoc i przysługę jaką obydwie i... Ta niezbyt fajna siostra Ateny wyświadczyła naszej watasze.~
~Chodzi o tą wojnę w którą uratowałyśmy całą Watahę Śpiewnej Toni, tak?~
~Tak~ odparł
~Muszę iść- pożegnałam się z nim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz