Kiedy odciągnęłam Miko od Ako, wyszłyśmy z jaskini.
Musiałam przyznać że ledwo opanowałam się aby tez nie rzucić się na tą waderę.
Chodziłyśmy po lesie dobrą godzinę rozmawiając o błahych sprawach, kiedy się pożegnałyśmy powoli poszłam na swój teren, kiedy nagle zauważyłam pięknego pegaza.
Nogi się pode na ugięły kiedy na mnie spojrzał. Był przepiękny.
Wiedziałam, że Atena miała swą hodowle pegazów (czułam jej radość i myśli które były bardzo nasilone), ale takiego konia to na bank nie miała...
Stałam nieruchomo, aby go nie wystraszyć.
A ten nie przestraszony, podszedł do mnie i swoją głowę położył na mym ramieniu.
Korzystając z okoliczności pogłaskałam jego jedwabistą szyję.
Z jednej strony byłam zdziwiona, przecież bardziej pegazy pasowały do światła, ale nie ten.
Ten był otoczony mroczną warstewką jaką może zobaczyć tylko wilk mroku.
Zapewne Atena będę mi mówiła że to jest Pegaz Światła, ale ja czułam w głębi co innego.
-Chcesz ze mną zostać? -Zapytałam cicho.
Ogier zarzucił łbem, jakby się zgadzał.
-Dobrze, no to trzeba znaleść Ci imię. -Zamyśliłam się .-Może Abaddon? Jest to Anioł Cierpienia, Nicości.
Pegaz powiedział do mnie w myślach
~Świetne imię, ale Nemezis Ty też aniołami rządzisz, lecz upadłymi, więc pewnie spotkasz Abaddon'a i nie wiem czy mu się spodoba abym się nazywał tak jak on ~ Prychnął.
-Naprawdę? Ja i Upadłe Anioły? -Zamyśliłam się -Super! -Krzyknęłam uradowana -A do twojego imienia, to może... Nie wiem, chciałam Ci dać imię jakiegoś Upadłego Anioła, no ale jak ja mam pod władze właśnie takimi rzesz aniołami to ja nie wiem. -Zasmuciłam się, lecz nagle do mojej głowy wpadł pomysł.
-Będziesz się nazywać Hypnos. Może być?
Pegaz zarzucił głową na znak ze się zgadza.
-No to dobrze. to chodźmy do jaskini.
Zaczęłam iść, a Hypnos dalej stał.
-Co się stało?
~ Na przypieczętowanie własności i więzi między mną a Tobą, jest wymagany pierwszy lot ~
Podeszłam do pegaza i z łatwością na niego wskoczyłam.
~Trzymaj się~ Usłyszałam i unieślismy się ponad chmury, było cudownie.
No się nazywa jedna z pełni szczęścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz