Atak był bardzo udany, trafiłyśmy jedną wilczycę Alenę. Atena nie była wściekła, była zaś rozmarzona. Uhu, pewnie miała małe bzykanko, z tym swoim Seneko... Mam innego partnera...
Właśnie Illumianted... To jest mój samiec! Kiedy wróciliśmy po naszym ataku bez żadnych szkód wróciliśmy do zamku.
Poczułam sę dość samotna, i wiedziałam że jeśli siostra się dowie co zrobiłam kiedy była bitwa to mnie zabiję. Ale moje życie całe jest skąpane ryzykiem, i moje życie było na krawędzi.
Wzięłam kartkę i napisałam szybko.
,,Niedługo wrócę"
Okryłam się niewidzialnością, i weszłam do mojego Tunelu Ciemności. Zaczęłam iść w stronę terenu Powietrza. Wyczuł ze mój ukochany jest w Lesie Wiatru. Powoli wyszłam z podziemi, wiedziałam że zaalarmowałam assasynów. Mojego Ilusia i Somf.
Na spotkanie przyszedł właśnie mój samiec w człowieczej formie, był Sam. Mrauu...
Podniosłam dłonie, w obronnej pozycji, już w postaci ludzkiej.
-Nie chcę teraz walczyć. Mam do Ciebie propozycję. -Powiedziałam kusząco, muskając moimi ustami jego. Samiec zadrżał
z pożądania.
-Już chyba wiem, co masz na myśli. -Powiedział, łapiąc mnie w pasie i przyciągając do siebie. Nasze usta spotkały się w namiętnym pocałunku.
Basior strasznie niecierpliwie chciał zdjąć moją sukienkę, ale powiedziałam cicho.
-Somf nadchodzi. - powiedziałam a Samiec westchnął zirytowany. -Do zobaczenia później. -Dodałam, i pocałowałam go mocno i głęboko, aby aż więdł z pożądania.,, No cóż, będzie musiał poczekać. "-Pomyślałam tajemniczo. Szybko weszłam do tunelu i wróciłam do zamku.
-Są jakiś raporty? -Zapytałam się Rapix.
-Nic, nikt nie atakuje.
-Cisza przed burzą. -Skomentowałam.
Kasia, mówiłam już jak bardzo Cię kocham?
OdpowiedzUsuńTwoje komentarze rozwalają system. ^^
Ojj Kasia... Zrobimy ci burze jak chcesz ^^
OdpowiedzUsuń