- Nemezis… Kocham cię całym swoim sercem. – Szepnąłem szczęśliwy.
- Ja ciebie też. – Uśmiechnęła się uwodzicielsko.
- Igrasz z ogniem dziewczyno. – Powiedziałem zachrypniętym głosem.
Schyliłem się i pocałowałem Nemezis głęboko i namiętnie. Zawiesiła
swoje ręce na mojej szyi. Oddała pocałunek. Złapałem ją w pasie i pociągnąłem w
stronę skałki. Usiadła na niej i objęła mnie nogami w pasie.
Z mojego gardła wydobył się pomruk a moja dziewczyna spojrzała
na mnie z triumfem w oczach.
-Kiedy pierwszy raz Ciebie pocałowałam, wiedziałam w co się
pakuję. Nie igram z ogniem to Ty igrasz ze mną. -Powiedziała Nemezis
- Odważna. – Zamruczałem i znowu pochyliłem się w jej stronę.
– Ale ja wiem co mówię.
- Zamknij się już i ogranicz swoje ego głuptasie. – Powiedziała
żartobliwie i mnie pocałowała.
* Boże. Ona potrafi doprowadzić do obłędu tak całując.*
Moje oczy zalśniły czerwienią prawdopodobnie z pożądania. Nemezis
zauważyła to i chytrze się uśmiechnęła.
- Miło widzieć jaki mam na Ciebie wpływ.
Posłała w moją stronę olśniewający uśmiech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz