Po obudzeniu się, wstałam szybko, aby odwiedzić moją stadninę. Dosyć szybko zaopiekowałam się każdym z Pegazów, mimo że Elfy niemal na kolanach błagały mnie, by one mogły to zrobić.
Po opiece nad pozostałymi konikami podeszłam do Aramis, z dnia na dzień stała się dorosła. Niezwykłe... Złapałam piękną kryształową uzdę zdobioną szafirem i karminem, uznałam, że teraz była pora na przejażdżkę.
Dosyć łatwo założyłam niebiańską uzdę i niebiańskie siodło, potem dokładnie pogłaskałam Aramis w jej ulubionych miejscach, aby ją uszczęśliwić, już miałam kończyć, kiedy klaczka dodała:
~Jeszcze za uchem, proszę~ pochyliła do mnie swój smukły pyszczek.
-No dobrze, dobrze- uśmiechnęłam się do niej i spełniłam jej prośbę.- Ale wezmę jeszcze na przejażdżkę Minato.
~Będziesz na nim jeździć, a nie na mnie?~ Zapytała mnie podejrzliwie.
-Kto wie- odparłam i podeszłam do boksu obok, założyłam uzdę i siodło na ogiera.
-Masz lecieć za mną i Aramis- powiedziałam.
~Jasne prze pani~ wyszczerzył do mnie zęby.
-Dużo was jest w tej stadninie, zabraknie mi na was czasu. Może byście dostali innych właścicieli.
Minato i Aramis spojrzeli na mnie czujnie.
-Nie wy, ale Śnieżce na pewno spodobałoby się mieszkanie u Rapix, Alfy Wody... Grom oddałabym Seneko... Dobra, na to będzie czas, gdy wrócę. W każdym razie części z was na pewno nie oddam, bo jesteście moimi perełkami w hodowli. Muszę wam tylko dać jakiś fajny przyrostek. Może ,,Z Niebiańskiej Stadniny Pegazów"... Co myślicie?
~Nam to pasuje~ powiedziała Aramis.
-No to jazda!- Powiedziałam wskakując z gracją na siodło Aramis.
Przejażdżka była fantastyczna, a ja nauczyłam się jeździć do góry nogami (mam nadzieje tylko, że moje początkowe wymioty nikogo nie trafiły... Chyba, że siostrzyczkę). Następnie robiłam różne skomplikowane ruchy na Minato.
Po około dwóch godzinach wróciłam do naszej jaskini, miałam wrażenie, że więcej boksów niż powinno być jest zajęte, ale na dzisiaj dałam sobie tym spokój. Pegazy z całego świata przybywają na te tereny, nawet te Mroczne, a i zauważyłam, że Nemezis wkrótce znajdzie kolejne niezwykłe konie, podobnie jak ja. Chociaż na razie zamierzam podzielić się tymi co mam.
-Hmmm...- Zamyśliłam się...
Śnieżkę mogłabym oddać Rapix, a Chmurkę, Sonię, Amy lub Gwiazdkę dałabym Somf. Grom byłby dla Seneko, Topeka dla Acarathi, Pona dla Menolly i jeszcze kilka innych Pegazów dla innych wilków... Ale to jutro.
Wyszłam głodna z jaskini i udałam się nad Jezioro Marzeń, aby zapolować na jakąś sarnę, tuż przy jeziorze chciałam zamienić się w wilka, gdy przed oczami mignął mi jakiś biały ślad, niezwykle szybki.
-Hamana saba- powiedziałam cicho i zatrzymałam czas na równowartość kilku minut, tak aby odnaleźć ten dziwny jasny kształt, który pojawił mi się przed oczami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz