niedziela, 7 kwietnia 2013

(Wataha Wody) Od Rapix

Nasi zwiadowcy powrócili z przeszpiegów. Odkryli , że trzecia drużyna również buduje twierdzę , cóż chcą zagrywać tak jak i my.
Opowiedzieli nam też o pułapkach , nie zdążyli się dowiedzieć gdzie są zastawiane , ani jakiego typu są gdyż wypatrzyła ich Bella z Ateną.
Wiedzieliśmy dość mało , ale zawsze coś.
Teraz przyszedł czas na wprowadzenie w życie naszego planu.
Zamek stał stabilnie , a Nemezis stworzyła barierę ochronną. Medycy mieli zapewnione swoje miejsce.
Wysłaliśmy zwiadowców do pierwszej drużyny , tym razem mieli się nie ujawniać.
Rozpoczęliśmy budowę naszych pułapek. Nemezis przywołała Haroona dowódcę demonów pomógł on nam w stworzeniu tak zwanego "niegasnącego ognia" , który również otoczył zamek , było to nasze zabezpieczenie. Haroon zarzekł , że przybędzie na każde nasze wezwanie. Nadeszła noc , ułożyłam się do snu w jednej z komnat zamku. We śnie przybyła do mnie moja bogini Styks i rzekła :
-Rapix , jest jeszcze ktoś kto pomoże wam w bitwie i obronie zamku.
-Kto taki ? -zapytałam ze zdziwieniem.
-Mój dobry przyjaciel z morskich odmętów , od wielu lat nie siał zamętu teraz chciałby oddać się tobie , wypłynąć z głębiny na wody lądowe , zwą go Krakenem przywołać go możesz za dnia i w nocy , o każdej porze będzie gotowy by służyć tobie. - zrymowała Styks.
-Nie sądziłam , że potrafisz tak rymować. - zaśmiałam się.
-Powodzenia Rapix w dalszej bitwie , pamiętaj by przetrwać musisz być sprytna i szybka.-Odpowiedziała tajemniczo Styks i zniknęła.
Obudziłam się po czym podeszłam do Nemezis i powiedziałam :
-Nasza Obrona zamku właśnie się wzmocniła. -Uśmiechnęłam się łobuzersko.
-Jak to ? -Zapytała zdziwiona.
-Przywitaj się z Krakenem. - Spojrzałam na wodę otaczającą wyspę gdzie w mgnieniu oka pojawił się olbrzymi stwór.



Wszyscy patrzyli ze zdziwieniem. Krzyknęłam :
-Nie bójcie się , będziemy mieć dobrego miotacza w drużynie.- zaśmiałam się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz