Zauważyłam zniecierpliwienie na twarzy Nemezis, kiedy powiedziałam jej co powinna zrobić. No tak... W sumie to nie powinnam nawet wiedzieć o przepowiedni, ale uznałam, że skoro ona mnie podglądała, to ja się jej odwdzięczę i nie będę jej dawać tyle prywatności jak do tej pory. Dlatego udało mi się usłyszeć tą przepowiednie.
Siostra odeszła z krzywą miną na twarzy, więc zwróciłam się do Mirandy i Asune.
-A jakie są te Spartusy.
-Takie brzydkie duchy- potwory. Nieraz nie mają nawet pełnych form człowieczych i są zmieszane z jakimiś innymi rasami. Nie licząc bogów i Elfów. Popularne wśród nich są wilkołaki i tak dalej, rzadsze wampiry, zresztą te wampiry to niewiele potrafią, pomijając wysysanie energii danego wilka, lub Elfa, lub czegokolwiek innego. Ogólnie to potwory można zabić paląc je żywcem lub za pomocą takich 2 mieczy jakie masz, Elfy również mogą zabić tylko takie 2 miecze, lub... Smok Smoków. To jest coś na co nasze dwie rasy nie są odporne.
-Aha.- Powiedziałam.- Mam pomysł, tylko muszę jakoś wydostać się z tej jaskini.Jeśli czysto teoretycznie bym przywołała tą Starożytną Energie poza tą grotą, to chyba byłabym ją w stanie użyć.
-Tak- odparła.- Chyba tak.
-Dzięki. Niedługo wrócę, wraz z Nemezis i pomożemy.- Krzyknęłam i odbiegłam ciągnąc opierającą się siostrę.
Gdy w końcu się wydostałyśmy się z jaskini skupiłam się i wydobyłam tą Energię. Pczułam jak wypełnia mnie delikatne Światło. Obok mnie stanęła zamyślona bogini Atena, boginia mej siostry równeiż wyszła na zewnątrz.
-A więc to prawda- wyszeptały obydwie zdumione.
-Co prawda?- Zapytała Nemezis otulona ciemną energią.
-Właśnie wyszłyśmy z wraz z całą swoją mocą, a wy SAME aktywowałyście tą moc. Coś czego nie potrafią zrobić bogowie. Zapewne inne Alfy również mają jakieś ponadprzeciętne cechy.
-Idziemy!- Pogoniłam całą trójkę i otworzyłam portal. Zaczekałam, aż wszystkie wejdą i go zamknęłam. Byliśmy już na miejscu, a nasza Starożytna Energia nie zniknęła, boginie znowu znajdowały się w nas. Zobaczyłam, że Nemezis obstąpiła zgraja potworów, czy tam raczej Spartusów, podobnie jak mnie Elfów.
-Tutaj jest niebezpiecznie, będziemy atakować!-Powiedziałam i wyskoczyłam na Elfy, wyciągnęłam zza pleców dwa miecze i rzuciłam się w stronę smoka, w ręce Nemezis zmaterializował się czarny miecz ze Stygilijskiego żelaza. Nie chybiłyśmy, nasze zgrane ruchy wymierzyły w dwoje szmaragdowych ślepi Smoka Smoków. Czułam jak energia moich mieczy eksploduje i osmala całe głowę, zostawiając jedynie pusty oczodół zdartej skóry, aż do czaszki.
-Wszyscy do ataku!- Krzyknęła Nemezis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz