Zmierzyłam wzrokiem mieszkańców jaskini watahy Światła. Nie wiedziałam kiedy, ale pod nieobecność Alfy oraz Bety stałam się przywódczynią.
-No więc zadania na dzisiaj- powiedziałam.- Na blok pierwszy Telara i Zerner idą polować, aby zebrać zapasy, Menolly i Alena zajmą się patrolem, Seneko będzie strzegł jaskini, a ja i Saori zajmiemy się zdobywaniem wszelkich praktycznych rzeczy, oraz pożywienia. Wszystko jasne?
-Tak- odparli i się rozeszli do swoich zadań, ja podeszłam do czekającej na mnie Saori i wyruszyliśmy razem, aby rozejrzeć się po terenach watahy.
W pewnym momencie zauważyłam, że zza drzewa wysunęła się piękna dziewczyna z anielskimi skrzydłami.
-Kim jesteś?- Zapytałam.
-Jestem Alice i szukam Alfy Watahy Światła.- Powiedziała.- Chciałabym dołączyć do Watahy.
-Nasza Alfa jest tymczasowo nieosiągalna, ale w jej imieniu, wraz z Saori chętnie cię przyjmiemy. Chciałabyś pełnić jakąś konkretną funkcję?- Zapytałam.
-Ja chciałabym zostać medykiem. Znam się na lekach i ziołach, a mój wzrok sprawia, że wilk może wyzdrowieć- powiedziała.
-Chodź zapolujemy- zaproponowałam.- Musimy zadbać o to, aby nasza jaskinia opływała w bogactwie na wszelki wypadek, na przykład gdybyśmy jej utknęli i musielibyśmy nie wychodzić z niej przez dłuższy czas, bo ktoś by atakował nas. Możliwości jest wiele, a zawsze być lepiej przygotowanym.
Polowaliśmy wspólnie przez dwie godziny, aż Alice mnie zapytała o leki i zioła jakie posiadamy.
-Niestety nie mamy nic- przyznałam.- Jesteś pierwszym medykiem.
Tak więc przez kolejne dwie godziny szukaliśmy różnych ziół leczniczych, aż w końcu stawiliśmy się w jaskini na wspólny obiad.
Wszyscy rozmawiali o różnych błahych sprawach, ze zdziwieniem stwierdziłam, że Alice bada wzrokiem sklepienie jaskini, które promieniuje światłem.
-Coś jest nie tak?- Zapytałam.
-Nic.- Odparła.- Myślę nad założeniem ogrodu z ziołami przy moim legowisku.
-Dobrze.- Powiedziałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz