Słysząc prośbę Saori, uśmiechnęłam się.
-Moja historia jest trochę długa....- Zaśmiałam się.- A mam już plany na bliską przyszłość. Mam nadzieję, że wypalą.
-Widziałam je w moich snach- powiedziała.- Moim zdaniem to dobry pomysł.
-To chodź!- Złapałam i pociągnęłam ją za rękę.- Musimy zebrać wszystkich na łące!
Teleportując się poinformowaliśmy wszystkie Alfy o zebraniu, które odbędzie się za dwie godziny. Musieliśmy zabezpieczyć teren dla naszego kryształu. Jak do tej pory zawsze strzegą go dwa Elfy oraz dwa wilki z mojej watahy, jednak kryształu nie powinien mieć nikt na swoim terenie, więc pozostawała tylko Łąka Wspólnych Snów, musieliśmy tam jakoś zorganizować ochronę dla Kryształu Immortal Volves. W końcu udało nam się wrócić na nasze tereny.
Szybko zebrałam wszystkie Elfy, które się nie rozlokowały i opowiedziałam im mój plan na temat ochrony kryształu.
-Zauważyłam, że Kryształ źle reaguje na Mrok, ale zatrzymanie go na Świetle jest bez sensu, bo innym może to się nie spodobać.- Tłumaczyłam.- Ale gdyby tak stworzyć na Łące Wspólnych Snów idealne miejsce dla ochrony tego niezwykłego Artefaktu, bodajże mogłaby to być grota za wodospadem, którą mogłaby utworzyć Wataha Ziemi i Wody, Ogień mógłby zająć się różnymi pułapkami dla nieproszonych osób, dajmy to zapadnię wprost do lawy, a Światło i Mrok zajęłoby się ostateczną ochroną kryształu, a wy moglibyście zamieszkać w pobliżu tej Groty i zawsze gdyby coś się stało informować wilki. Dory pomysł?
-Wątpię, żeby udało ci się to powtórzyć słowo w słowo, ale sam pomysł jest genialny.- Zaśmiały się Asune i Miranda, która jak zwykle mi towarzyszyły, już udało mi się do tego przyzwyczaić.
-To czas iść na Polanę!- Wykrzyknęłam pełna zapału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz